Program Mieszkanie dla Młodych zwiększał popyt, co w niektórych miastach powodowało wzrost cen.
- Opinie na temat programów rządowych są podzielone, jeśli chodzi o MdM, to z pewnością w takich dzielnicach jak warszawska Białołęka, program ten spowodował wyraźny wzrost cen w przeliczeniu na metr kwadratowy - ocenia Kazimierz Kirejczyk, prezes zarządu REAS.
Prezes Kirejczyk wskazuje, że z powodu różnych niefortunnych zapisów w programie Mieszkanie dla Młodych, mieszkańcy dużych miast w różnym stopniu mogli skorzystać z rządowego wsparcia finansowego.
- Ten program był niezbyt fortunny z tego powodu, że bardzo niesprawiedliwie traktował poszczególne miasta. Przypinam sobie, że były takie okresy, w których w Krakowie kilka procent sprzedaży było wspieranych dopłatami z MdM, podczas gdy ponad połowa mieszkań sprzedawanych w Poznaniu czy Gdańsku cieszyła się tym, że nabywcy skorzystali z pomocy państwa - podkreśla prezes zarządu REAS.
Źródło: MarketNews24