Według kryterium przyjętego przez ministra kultury, stołeczny Teatr Powszechny dostałby 400 tys. zł pomocy, a Bayer Full, "klasyk" muzyki disco polo otrzymałby 550 tys. zł.
Wsparcie otrzymać by miało 144 instytucji samorządowych, ponad 300 niezależnych organizacji pozarządowych i 450 przedsiębiorstw, które uzyskały 100 mln zł. Sprawę reguluje rozporządzenie Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu z dnia 30 października 2020 r. w sprawie wsparcia finansowego dla twórców i artystów w postaci pomocy socjalnej, Dz. U. poz. 1938.
Czytaj: MKiDN zweryfikuje wątpliwości wokół Funduszu Wsparcia Kultury>>
Ważne, że pieniądze nie zostały jeszcze wypłacone - informuje nas biuro prasowe ministerstwa. Nie wiadomo jeszcze kto będzie w nowej komisji zasiadać, ale poprzednią listę stworzył Instytut Muzyki i Tańca oraz Instytut Teatralny.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego postanowił wstrzymać realizację wypłat ze środków Funduszu Wsparcia Kultury i przekazać listę beneficjentów do pilnej ponownej weryfikacji.
Warunek: bezpośredni twórca
Nowe kryterium przydziału środków to - jak zapewnia Anna Bocian z ministerstwa kultury - bezpośredni udział danej instytucji w tworzeniu kultury.
Jednocześnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wyjaśnia, że rekompensaty za straty spowodowane pandemicznym zamknięciem instytucji i działalności gospodarczej w kulturze obejmują do ok. 40/50 proc. udokumentowanych strat (pomniejszonych o wcześniej otrzymane wsparcie antycovidowe) w okresie od marca do grudnia 2020 r. Są to więc rekompensaty za prawie roczne zamrożenie działalności, których celem jest wsparcie ważnego sektora polskiej gospodarki w obliczu bankructwa.
- Liczba złożonych wniosków świadczy o sukcesie programu - twierdzi Katarzyna Meissner, dyrektor Instytutu Muzyki i Tańca. - W trakcie naboru nasi specjaliści byli dostępni dla wnioskodawców za pośrednictwem infolinii, poprzez skrzynki mailowe oraz media społecznościowe. Dzięki temu proces zakończyliśmy w rekordowym, jak na skalę tego działania, tempie - dodaje.
Kto ucierpiał najbardziej?
Fundusz Wsparcia Kultury przeznaczył 400 milionów złotych na wsparcie tych artystów, którzy ucierpieli finansowo w wyniku pandemii COVID-19. Powstała długa lista podmiotów, które uzyskały tę pomoc, liczy ponad 2000 firm i instytucji.
- Do jednego worka wrzucono instytucje działające w oparciu o ustawę o prowadzeniu działalności kulturalnej i gospodarczej - podmioty prawne i fizyczne, np. fryzjerzy, spółki z o.o. i komandytowe, instytucje prowadzące działalność artystyczną i pośredników - uważa były minister kultury Bogdan Zdrojewski. I ocenia, że przyjęte kryteria nie były sprawiedliwe. - Fryzjerzy i instytucje budowlane mogą w czasie pandemii funkcjonować prawie bez szkód - mówi. Według Zdrojewskiego, zastosowane kryterium różnicy w przychodach rok do roku nie uwzględnia specyfiki działalności artystycznej. Chodzi o jubileusze, nagromadzenie premier, wydarzenia okolicznościowe, remonty ograniczające możliwość działania w określonym czasie, bankructwa itd.
Zdaniem byłego ministra, prostota, by nie rzec prostactwo kryteriów musiało spowodować windowanie rozrywki, komedii, satyry, ale też wysoko kosztowych imprez. Co więcej - zastosowany algorytm tylko na pozór odnosi się do pandemii i jej druzgocących skutków. Różnica w przychodach w wielu przypadkach nijak się ma do Covid-19.
Wykaz pozytywnie rozpatrzonych wniosków dowodzi kompletnego braku wiedzy o świecie kultury, uwarunkowaniach, a zwłaszcza skutków pandemii dla prowadzonej działalności artystycznej, planowanych przedsięwzięć, czy dokonanych inwestycji - twierdzi były minister kultury.
Pomoc ministerstwa nie chroni miejsc pracy, bo nie tak zbudowano kryterium. Najbardziej poszkodowaną grupą w efekcie zastosowanego algorytmu są: edukatorzy, debiutujący na rozmaitych scenach, świat sztuk wizualnych, ambitne instytucje z niekomercyjnymi projektami, ale też wszystkie te podmioty, które rok 2019, z różnych powodów, miały trudny, patrząc na uzyskane przychody.
Większość beneficjentów żyje wyłącznie z pośrednictwa. Te firmy niczego nie produkują. Miały spore przychody. W tym roku, ze względu na pandemię, ograniczyły pośrednictwo prawie do zera. Dostaną gigantyczne pieniądze.
Czy celebrytom potrzebne są pieniądze?
Twórca muzyki pop Kazik Staszewski uważa, że znanym artystom te środki się nie należą, bo żyją ze sprzedaży płyt. Mają swoje studia nagraniowe, z których korzystają inni twórcy.
A zatem jakie kryteria zastosować? Senator Bogdan Zdrojewski nie mieszałby instytucji samorządowych z przedsiębiorstwami oraz instytucji prowadzących działalność gospodarczą z instytucjami prowadzącymi działalność kulturalną.
Wreszcie zdaniem ekspertów nowa komisja powinna skoncentrować się na podmiotach, które prowadziły działalność artystyczną, a na skutek decyzji rządowych o zamknięciu - ta działalność została ograniczona. I nie należy stosować kryterium rok do roku. Dlatego, że w kulturze jest to kryterium mylące i nieadekwatne, wprowadzające fałszywy obraz szkód wynikających z pandemii.
Sprawdź również książkę: Ikony popkultury a prawo własności intelektualnej. Jak znani i sławni chronią swoje prawa >>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.