W ostatnim czasie mamy zatrzęsienie zdarzeń podważających nasze wolności i prawa. Niemożliwe stało się możliwe: postawienie zarzutów nieprzytomnemu adwokatowi Romanowi Giertychowi, złamanie tajemnicy obrończej (przeszukanie domu adwokata), wyrok tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. o zakazie aborcji embriopatologicznej naruszający konstytucyjne wolności i prawa kobiet takie jak prawo do życia i prawo do godności, bezprecedensowe groźby ministra edukacji i nauki wobec uniwersytetów, które umożliwiły studentom udział w protestach w obronie kobiet. Nie wspominam już o neo-KRS, przejęciu kontroli nad sądownictwem powszechnym, Sądem Najwyższym a wcześniej nad Trybunałem Konstytucyjnym oraz ignorowania wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.

Odmowa pomocy za udział w proteście?

Niejako w cieniu tych wszystkich wydarzeń – niestety - jest kolejny bulwersujący fakt, tym razem dotyczący przedsiębiorców.  Sejm odrzucił poprawki Senatu wykreślające z tzw. ustawy antycovidowej (tzw. Tarcza 6.0) art. 22, który pozbawia przedsiębiorców pomocy publicznej za naruszenie obostrzeń. Stanowi on, że „naruszenie przez przedsiębiorcę ograniczeń, nakazów i zakazów w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej ustanowionych w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii (...) stanowi podstawę odmowy udzielenia pomocy publicznej, w szczególności wsparcia finansowego (...)". Może to dotyczyć udziału w protestach (wszak to może być miejsce zakażenia), braku zapewnienia aby pracownicy lub klienci nosili maseczki, w tym w sposób zakrywający usta i nos, braku zapewnienia przestrzegania nakazanego dystansu społecznego itp.

Czytaj: Przez brak maseczki, firma nie dostanie ani pomocy covidowej, ani unijnej>>
 

Książka „Paragraf 22” opisuje przepis, który dawał żołnierzowi ułudę wolności wyboru zakończenia służby na wojnie na własną prośbę z powodu choroby psychicznej. Paradoks polegał na tym, że żołnierz, który w trosce o uratowanie własnego życia wnosił o zwolnienie ze służby, udowadniał tym samym, że jest psychicznie zdrowy, a więc nie mógł zasadnie wnosić o zwolnienie z powodu choroby psychicznej. Paragraf 22 wszedł do mowy potocznej jako oznaczenie sytuacji bez wyjścia, bezradności. Przedsiębiorca może być w praktyce bezradny wobec dowolnego stosowania antycovidowego paragrafu 22.

 

Cena promocyjna: 63.2 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Biznes ma prawo żądać od państwa pomocy

Przypomnijmy. To państwo zamroziło popyt i podaż, a więc gospodarkę. Zamrożenie popytu i podaży powoduje brak środków, aby produkować i brak środków, aby kupować. Za tym kryją się dramaty ludzi - przedsiębiorców, ich wierzycieli i pracowników. Popyt i podaż spotykają się, ale nie po to, aby wymienić się dobrem za pieniądz (do ut des, czyli daję, abyś dał), ale po to, aby powiedzieć sobie, że … nie mają sobie nic do powiedzenia, a więc nie są w stanie wymienić się, bo nie mają czym. Biznes ma zatem prawo oczekiwać i żądać od Państwa pomocy. Dlaczego? Dlatego, że państwo zamroziło biznes. Chodzi o to aby przez koronawirusa nie umarło więcej osób i nie ucierpiało życie większej liczby osób niż tych, którzy umarli zainfekowani koronawirusem. Przedsiębiorcy bankrutują nie z powodu błędnych decyzji biznesowych, ale z powodu zamrożenia gospodarki. Wolna konkurencja zostaje stłumiona w imię ratowania życia.  Zasada wolności gospodarczej (art. 20 i 22 Konstytucji) ustępuje zasadzie ochrony zdrowia (art. 68 Konstytucji). W imię ochrony przed koronawirusem nie można wydawać wyroku „śmierci” na tych, którzy nie są chorzy na koronowirusa, ale trzeba im pomagać. Jak państwo mierzy się z tym?

Czytaj: Naruszenie obostrzeń w pandemii pozbawi postojowego, dotacji czy zwolnienia z ZUS>>
 

Metoda niekonstytucyjnego kija

Państwo używa kija. Wprowadza art. 22 w tarczy 6.0., który pozwala odebrać pomoc przedsiębiorcom, którzy naruszają obostrzenia epidemiczne. Państwo chce odbierać udzielonej pomocy. Ponoć żaden z posłów nie stanął w obronie firm. Ponoć Biuro Legislacyjne Sejmu nie zgłosiło uwag do art. 22, który pozwala nie przyznać firmie milionów złotych na podstawie... nieprawomocnej decyzji. Niesłychane. Najwyraźniej ginie w toku bieżących wydarzeń wolność gospodarcza, a przecież jest to także sprawa fundamentalna. Wolność gospodarcza ma ogromne znaczenie dla standardu życia milionów zwykłych ludzi. Jest ona równie ważna jak prawo własności dla ochrony godności człowieka. Ustawodawca nie ma nieograniczonej swobody w tworzeniu prawa. Artykuł 22 tarczy 6.0. narusza wszelkie możliwe standardy konstytucyjnych zasad ograniczających swobodę ustawodawcy w stanowieniu prawa, w tym : proporcjonalności; zaufania do państwa i przyzwoitej legislacji. Standardy te wywodzi się z zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP).

Antycovidowy paragraf 22 promuje zależność przedsiębiorcy od władzy

Zasada proporcjonalności gwarantuje, by ingerencja ustawodawcy w sytuację prawną jednostek nie była nadmierna. Zakłada ona konieczność adekwatności stosowanego środka do celu. Zastosowany środek nie może przekraczać pewnego stopnia uciążliwości, akceptowanego wagą zamierzonego celu jako wartości wyższego rzędu. Oznacza to, że spośród możliwych środków działania należy wybierać możliwie najmniej uciążliwe dla podmiotów, wobec których mają być zastosowane, lub dolegliwe w stopniu nie większym niż jest to niezbędne dla osiągnięcia założonego celu. Oceniając, czy nastąpiło naruszenie zasady proporcjonalności, Trybunał Konstytucyjny bada zarzut nierzetelnego, niezrozumiałego intensywnego działania ustawodawcy korzystającego ze swobody regulacyjnej. Jak zauważył TK w wyroku z 18.02. 2003 r., „zarzut naruszenia zasady proporcjonalności można uznać za udowodniony w sytuacji, gdy z punktu widzenia reguł kultury prawnej i zasad racjonalności ingerencja prawodawcza była nadmierna w stosunku do zamierzonych celów, albo też owe cele pozostawały poza legitymowanym w ustroju demokratycznym dopuszczalnym zakresem działania władzy”. Współczesny paragraf 22 pozwala na dowolność w wykładni na czym ma polegać naruszenie nakazów i zakazów epidemicznych. Takim naruszeniem może być udział w protestach przeciwko władzy a przecież w Polsce nie został wprowadzony stan nadzwyczajny, który w określonym zakresie zakłada zawieszenie wolności i praw przy zachowaniu standardu określonego w art. 31 ust. 3 Konstytucji.

 

Antycovidowy paragraf 22 promuje nielojalność państwa wobec przedsiębiorcy

Zasadę zaufania przedsiębiorców do państwa i stanowionego przez nie prawa przedsiębiorcy należy rozumieć jako wymóg lojalności państwa wobec przedsiębiorców. TK w wyroku z 7.02. 2001 r. podkreślił, że zasada ta „wyraża się w takim stanowieniu i stosowaniu prawa, by nie stawało się ono swoistą pułapką dla obywatela i aby mógł on układać swoje sprawy w zaufaniu, iż nie naraża się na prawne skutki, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań oraz w przekonaniu, iż jego działania podejmowane zgodnie z obowiązującym prawem będą także w przyszłości uznawane przez porządek prawny […]”. Artykuł 22 może z łatwością stać się pułapką dla niepokornego przedsiębiorcy lub niewystarczająco asertywnego wobec klientów. Kluczowym elementem zasady zaufania jest zasada bezpieczeństwa prawnego. Oznacza ona, że tworzone prawo ma zapewniać przedsiębiorcy bezpieczeństwo prawne, czyli umożliwiać mu decydowanie o swoim postępowaniu w oparciu o pełną znajomość przesłanek działania organów państwowych oraz konsekwencji prawnych, jakie jej działania mogą pociągnąć za sobą. Artykuł 22 wprowadza poczucie zagrożenia, niepewności.

Antycovidowy paragraf 22 promuje nieprzyzwoitość władzy wobec przedsiębiorcy

W wyroku z 25.04. 2001 r. TK stwierdził, że „Z zasady demokratycznego państwa prawa wynika zakaz takiego stanowienia prawa, tak co do treści jak i co do formy, które może być zaskoczeniem dla obywatela". Przedsiębiorca nie jest w stanie przewidzieć jak artykuł 22 będzie stosowany przez urzędników. Zasada spętania urzędnika (władzy) prawem jest zasadą legalizmu. Władza jednak nie lubi być spętana prawem. Zasada legalizmu nie może oznaczać, że łaska Pańska na pstrym koniu jeździ. To make long story short, że łaska władzy zależy od jej kaprysu, tym bardziej, że w Polsce ostatnio nikt nie pyta się po której jesteś stronie, ale po czyjej jesteś stronie.  Przedsiębiorca powinien martwić się i powinien bać się władzy, która ma dowolność w odbieraniu przyznanej pomocy. Na szczęście jest przysłowie „Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera”. Ostatnio często słychać, że uczciwy nie ma się czego bać. Chodzi tu jednak raczej o pokornego przedsiębiorcę. Założenie, że polityk i urzędnik wie lepiej to świat z Orwella.

Nadzieja umiera ostatnia

Nadzieja umiera ostatnia to pierwsza książka Haliny Birenbaum. Autorka opisuje własne koszmarne przeżycia jako dziecka z okresu II wojny światowej z  warszawskiego getta i obozów koncentracyjnych: na Majdanku, Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück i Neustadt-Glewe, gdzie dożyła wyzwolenia w 1945 r. Jest to symbol postawy, że zawsze należy szukać dróg wyjścia. Don’t give up, I won’t give up jak w albumie piosenkarki Sia. Nadzieja w sędziach sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, którzy mogą i są obowiązani (art. 178 ust. 1 Konstytucji) stosować bezpośrednio Konstytucję jako najwyższe prawo w Polsce (art. 8 Konstytucji). Zgodnie z koncepcją rozproszonej kontroli konstytucyjnej mogą zatem uznać antycovidowy paragraf 22 za sprzeczny z Konstytucją i odmówić zastosowania go w konkretnej sprawie przedsiębiorcy. Nadzieja umiera ostatnia.