Jolanta Ojczyk: Projekt ustawy o odpowiedzialności podmiotów od stycznia 2019 r. czeka w Sejmie na nadanie numeru druku. Zostanie uchwalony? Część ekspertów uważa, że nie.
Michał Romanowski: Historia tego projektu pokazuje, że to jest on bardzo ważny dla ministra sprawiedliwości. Jego treść nie odbiega w sposób istotny od założeń ogłoszonych w 2017 r. i projektu skierowanego do konsultacji w czerwcu 2018 r. Jeśli zatem popatrzymy na logikę legislacyjną, to nie ma przesłanek, żeby nie został uchwalony. Zakładam więc, że będzie uchwalony. Co więcej patrząc na tempo prac nad nowelą Kodeksu karnego jest to możliwe nawet w tej kadencji Sejmu. To jednak nie jest dobry projekt. Jak go czytam, to przypomną mi się prokurator Wyszyński. Projekt ten pozwala bowiem karać za brak doskonałości w organizacji spółki kapitałowej lub innej osoby prawnej. A przecież nikt nie jest doskonały, także państwo jako organizacja i jego poszczególne agendy. Brak doskonałości w organizacji cechuje prokuraturę, sądy, instytucje państwowe. W ogóle uważam, że compliance powinien być instrumentem mitygującym sankcję lub jej ryzyko, a więc swoistego rodzaju „nagrodą”, a nie tak jak w projekcie, gdzie jego brak jest karalny. To jest jednak całkowicie odmienna filozofia. Projekt powoduje, że do prawa handlowego wkracza groza prawa karnego.
Czytaj również: Złe i bardziej złe łapówkarstwo w spółkach >>
Andrzej Wyszyński, najbardziej krwawy prokurator ZSRR, mistrz procesów pokazowych, autor powiedzenia dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie? Chce pan powiedzieć, że ten projekt to taki paragraf na spółki?
Nie twierdzę, że taki jest zamiar projektu, ale jest takie ryzyko. Cezarowie umierają, a ustawy zostają. Dlatego na uchwalone prawo należy patrzeć systemowo, w oderwaniu od intencji człowieka. I jeśli tego typu prawo zostanie uchwalone, to jutro, za 10, 50 lat może się znaleźć ktoś, kto będzie chciał skorzystać z niego w sposób niewłaściwy. I tego należy się obawiać. Przy tej ustawy można powiedzieć, ze wierzymy w sądy, wierzymy w prokuraturę, ale tam gdzie jest odpowiedzialność karna, taka wiara jest niewystarczająca. Ludzie mają to do siebie, że błądzą i w sposób niewłaściwy korzystają z przyznanych ich instrumentów .Stąd konstytucja ustanawia zasadę legalizmu, a więc związanie organów władzy publicznej prawem, rządy prawa. Ten projekt jest jednak oparty na bardzo nieostrych przesłankach. W efekcie ludzie stosujący ten projekt będą definiować na potrzeby sankcji karnej prawidłową organizację przedsiębiorstwa. Zarządzanie i nadzór nad przedsiębiorstwem nie powinno być zadaniem porównywalnym do chodzenia po polu minowym. Przedsiębiorcy i tak mają dużo stresów związanych z ryzykiem podejmowanych decyzji w dobrej wierze.
Czytaj w LEX: Odpowiedzialność cywilna członka zarządu spółki kapitałowej za szkody wyrządzone spółce >
Jednym słowem to dobrze dla spółek, że projekt czeka w sejmowej zamrażarce.
To nie jest projekt tylko dla spółek. Jego zakres podmiotowy jest niewiarygodnie szeroki, bo dotyczy każdego przedsiębiorcy, który prowadzi działalność w innej formie niż jednoosobowa działalność gospodarcza i spółka cywilna. Dotyczy wiec wszystkich spółek jawnych, partnerskich, komandytowych, komandytowo-akcyjnych, z ograniczoną odpowiedzialnością, akcyjnych, ale również fundacji, stowarzyszeń, spółdzielni i innych osób prawnych.
Jeśli zostanie uchwalony, co będzie to będzie oznaczało w praktyce?
Ustawa nałoży obowiązek wdrażania w organizacjach reguł, które znamy pod nazwą compliance. Zgodnie z projektem bowiem błędy w funkcjonowaniu organizacji stanowią przesłankę przypisania odpowiedzialności karnej. Aby pokazać skalę projektu, proszę sobie wyobrazić, że spółek jest w Polsce ponad 450 tys., najwięcej z o.o, ponad 80 proc. Wśród nich ponad 90 proc. stanowią mikro i mali przedsiębiorcy, czyli zatrudniający od 1 do 50 pracowników. Te firmy, tak jak duże instytucje finansowe, będą musiały mieć swoje systemy compliance. Podmiot, który nie będzie miał wprowadzonych odpowiednich reguł, może ponieść odpowiedzialność za popełnienie czynu zabronionego. W przypadku mikro i małych przedsiębiorców również będzie domniemanie, że błędy w działalności organizacji stanowią przesłankę odpowiedzialności karnej. A przecież wszyscy popełniamy błędy, nie ma organizacji, w której nie ma błędów.
Cena promocyjna: 199 zł
|Cena regularna: 199 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Kto będzie decydował, czy wszcząć postępowanie, np. na skutek donosu konkurenta czy pracownika?
W projekcie ustawy jest zapisane, że to wyłącznie prokurator podejmuje decyzję, czy wszcząć postępowanie, kierując się interesem społecznym. W polskiej praktyce wszczęcie ma charakter stygmatyzujący. Świat zewnętrzny dowie się, że zostało wszczęte postanowienie karne. Ponadto prokurator może zastosować środki zapobiegawcze, w postaci zakazu zawierania umów, prowadzenia działalności gospodarczej, zakazu reklamy. Tu co prawda projektodawca mówi, że prokurator robi to pod kontrolą sądu, ale z pewnym opóźnieniem. Najpierw prokurator wydaje postanowienie o zastosowaniu środka zapobiegawczego, przesyła go w terminie 7 dni do sądu, sąd ma 7 dni na rozpatrzenie. Jeśli sąd uchyli postanowienie, prokurator może złożyć zażalenie, na co ma kolejne 7 dni. I dopiero po uprawomocnieniu się orzeczenia sądu, postanowienie upada. Prowadzenie działalności w takich warunkach jest trudne. Projekt przewiduje też możliwość wprowadzenia zarządcy tymczasowego, co ja nazywam „tymczasowym aresztowaniem spółki". Nikt nie chce, a przynajmniej wielu obawia się, prowadzić interesy z taką firmą. Kontrahenci boją się, że prokurator przyjdzie również do nich.
Przeczytaj w LEX:
Czym jest HR compliance i dlaczego warto go wprowadzać do organizacji >
Regulacje etyczne w zarządzaniu pracownikami - przykład kodeksu nowego typu >
Czy zarząd firmy może się przygotować do nowych przepisów.
Nie tylko może, ale powinien się przygotować, wprowadzić procedury i sprawdzać jak one funkcjonują w praktyce. Trudno jednak będzie przygotować się na każdą sytuację, bo każda będzie oceniana indywidualnie. Trzeba będzie wykazać dochowanie należytej staranności, a tu ważny jest kontekst.
Czytaj w LEX: Wymagania wobec członków rad nadzorczych i zarządów banków >
Dochowanie należytej staranności pozwoli jednak uniknąć odpowiedzialności, może więc nie będzie tak źle.
Może, ale to przedsiębiorca musi wykazać, że dobrze zorganizował swoją firmę, że dołożył należytej staranności, np. przy identyfikacji jak jest zorganizowana firma podwykonawcy. To oznacza, że trzeba przeprowadzić swoisty audyt kontrahenta. Przy takim podejściu koszty funkcjonowania firmy rosną w sposób niebotyczny. I sam jestem ciekawy, jak to będzie funkcjonować w praktyce.
Czytaj w LEX: Niedochowanie należytej staranności jako przesłanka cywilnoprawnej odpowiedzialności zarządców spółek kapitałowych >
Czy jeśli projekt zostanie uchwalony, dotknie też menedżerów?
Odpowiedzialność karna podmiotu zbiorowego przekłada się na odpowiedzialność indywidualną członków organów z art. 296 Kodeksu karnego. Jeżeli sankcja dla spółki będzie na poziomie 30-15 mln zł, to oznacza, że spółce została wyrządzona szkoda, zatem będzie podstawa postawienia zarzuty przestępstw niegospodarności, gdzie szkoda na poziomie 200 tys. zł jest już znacznej wartości.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
Jakie obowiązki nakłada projekt UOPZ - rozmawia Prof. dr hab. Michał Romanowski z Prawo.pl