Przygotowania do Euro 2012 wiązały się z uchwaleniem ustawy specjalnej z 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych. W praktyce wywołała ona liczne pozwy ze strony mieszkańców skierowane do sądów administracyjnych, kwestionujących zarówno podział nieruchomość i zajętych pod drogi, jak również system wjazdów i zjazdów na drogi szybkiego ruchu.
Niezadowoleni z dojazdu do drogi głównej byli także mieszkańcy Sokołówki Kolonii pod Biłgorajem. Problem rozpoczął się od momentu, gdy wojewoda lubelski w czerwcu 2010, zezwolił na realizację inwestycji drogowej polegającej na rozbudowie drogi wojewódzkiej Lublin- Przeworsk. Jednocześnie organ zatwierdził podział nieruchomości wyznaczony liniami rozgraniczającymi teren, zatwierdził projekt budowlany i nadał rygor natychmiastowej wykonalności. Posypały się skargi mieszkańców.
Minister każe poprawić plany
Minister Infrastruktury decyzją z lipca 2011 r. zmienił decyzję wojewody, którego zobowiązał do poprawienia planu zjazdów i wjazdów na drogę krajową. Mimo to część osób nadal była niezadowolona z decyzji. Znów odwołali się do Ministra Infrastruktury. W odwołaniu wskazali, iż wnoszą o zmianę planów inwestycji, ponieważ nie zgadzają się na budowę drogi serwisowej w miejscowości S. i oczekują budowy i przebudowy zjazdów indywidualnych. Zwrócili uwagę na fakt, iż w miejscowościach sąsiednich nie planuje się budowy dróg serwisowych, lecz budowę zjazdów indywidualnych. Ponadto stwierdzili, że jakość projektowanej drogi serwisowej, jak również jej żywotność jest niewystarczająca dla ich potrzeb. Nośność drogi serwisowej musi bowiem uwzględniać odpowiedni tonaż maszyn rolniczych oraz ciężkiego sprzętu, np. autobus czy ciężarówka, których właściciele parkują w miejscu zamieszkania. Nośność drogi pomocniczej jest zaś mniejsza niż drogi wojewódzkiej, z której dotąd bezpośrednio korzystali. Zdaniem odwołujących się zaprojektowane zmiany przyczynią się do pogorszenia warunków ich życia oraz obniżenia wartości działek i posesji.
W odwołaniu z 5 lipca 2010 r., Wiesław B. stwierdził, iż decyzja wojewody z czerwca 2010 r., narusza prawo bezpośredniego zjazdu na jego nieruchomość, a także powoduje niebezpieczeństwo dla kierowców, którzy muszą bardzo zwolnić i wjechać pod ostrym katem na drogę zjazdową. Tym razem minister infrastruktury utrzymał w mocy swoją decyzję. Wobec tego mieszkańcy wnieśli pozew do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Pogorszenie stanu dróg dojazdowych
WSA w wyroku z 29 lutego 2012 r. nie dopatrzył się złamania prawa. Według specustawy drogowej inwestycje miały powstawać szybko, a zatem skrócono terminy konsultacji ze społeczeństwem. Sprawa trafiła do NSA. Kasację złożyły trzy osoby, twierdząc, że po przebudowie stan dróg dojazdowych znacznie się pogorszył.
Przedstawiciel inwestora, Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie na rozprawie wyjaśniał, że droga jest jedną z najważniejszych dróg województwa lubelskiego, gdyż umożliwia dogodny dojazd z Lublina do drogowego przejścia granicznego. Natomiast twierdzenia odwołujących się dotyczące pogorszenia warunków obsługi komunikacyjnej ich posesji w wyniku realizacji inwestycji, są bezpodstawne, ponieważ wszystkie zaprojektowane drogi serwisowe umożliwiają płynny i bezpieczny dojazd do posesji (poprzez segregację ruchu lokalnego od tranzytowego). Drogi serwisowe mają swoje szczególne uzasadnienie na tej drodze, zważywszy na ilość wypadków, które wydarzyły się na przedmiotowym odcinku drogi wojewódzkiej.
NSA 26 lipca 2013 r. oddalił skargę kasacyjną powodów. Sędzia sprawozdawca Paweł Miładowski stwierdził, że mieszkańcy muszą walczyć dalej, na przykład wnosząc skargę do sadu cywilnego. NSA nie ma możliwości wyjść poza zarzuty skargi kasacyjnej, choć widzi, że inwestor mógłby za niewielkie pieniądze drogi dojazdowe poprawić.
- Procedury przewidziane specustawą drogową nie zostały złamane – stwierdził sędzia Miładowski. – Wprawdzie ustawa przy budowie inwestycji drogowych każde uwzględniać słuszny interes mieszkańców, to przeważa tu interes publiczny. Sąd nie ma prawa wypowiadać się w sprawie jakości nawierzchni i rozwiązań technicznych, gdyż jest ograniczony przepisami – dodał sędzia.
Na podstawie:
Wyrok NSA z 26 lipca 2013 r., sygn. akt II OSK 762/11
NSA: roszczenia mieszkańców - oddalone, mimo zaniedbań inwestora drogi
Wprawdzie specustawa drogowa każe uwzględniać słuszny interes mieszkańców, to przeważa przy budowie dróg interes publiczny uznał NSA. Sąd nie ma kompetencji do oceniania jakości nawierzchni dodał.