Justyna G. i Michał O. uzyskali w czerwcu 2008 roku decyzję starosty piaseczyńskiego zezwalającą na budowę przedszkola w Nowej Iwicznej.
Trudne wznowienie postępowania
Sąsiedzi zajmujący pobliskie działki wnieśli jednak wniosek o wznowienie postępowania, gdyż inwestycja zaczęła zagrażać ich posesjom. Podniosły się wody gruntowe, projekt nie spełniał warunków zabudowy terenu, a długość budynku przekraczała o 80 proc. zaplanowanej długości. Ponadto przedszkole liczące 120 dzieci powodowało niespotykany w tej okolicy hałas.
W ocenie starosty piaseczyńskiego wniosek o wznowienie postępowania złożyły osoby nie posiadające przymiotu strony. Wskazał, że jeżeli obiekt nie powoduje ograniczeń w korzystaniu z terenów sąsiednich to właściciel lub zarządcy nie posiadają przymiotu strony w postępowaniu o pozwolenie na budowę, a fakt bezpośredniego sąsiedztwa nie stanowi przesłanki do uznania wnioskodawcy za stronę. Ponadto inwestycja nie narusza praw wnioskodawcy tj. uzasadnionych interesów osób trzecich w rozumieniu art. 5 ust. 1 pkt 9 ustawy Prawo budowlane. Usytuowanie budynku planowanej inwestycji jest zgodne z przepisami, a analiza materiału dowodowego nie wykazała przepisu szczególnego, który pozwalałby na rozszerzenie obszaru oddziaływania obiektu poza granice działki, na której została zaprojektowana inwestycja.
Wojewoda mazowiecki w maju 2011 roku stwierdził nieważność wydanej przez starostę decyzji o odmowie wznowienia postępowania. Natomiast Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego w lipcu 2011 r. umorzył postępowanie, stwierdzając, że inwestor Justyba G. i Michał O. nie są stronami w sprawie.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.