Jak informuje Gazeta Wyborcza w ostatniej dekadzie maleją połowy ryb i owoców morza u europejskich brzegów. Unia Europejska coraz bardziej zależy od importu takich ryb jak dorsz, łosoś czy tuńczyk.
Eksperci EEA piszą, że ponad połowa eksploatowanych przez nas ławic znajduje się w złej kondycji. Z gatunków i siedlisk poddanych ocenie w latach 2007-12 za zadowalający uznano status tylko odpowiednio 7 i 9 proc.
Naszym morzom zagrażają m.in. trawlery, które podczas połowów niszczą dno morskie. Niebezpieczne dla rodzimej przyrody są też gatunki inwazyjne - jak podaje raport, od 2000 r. u brzegów Europy zaobserwowano pojawienie się 320 obcych gatunków.
Więcej na ten temat przeczytasz tutaj>>>>