Zgodnie z wchodzącymi w życie przepisami, każda stacja do 31 grudnia 2012 roku musi posiadać odpowiednie urządzenia do monitorowania wycieków i zabezpieczenia zbiorników paliw.
 – Mamy świadomość, że część przedsiębiorców nie zdoła do końca roku tych przepisów wdrożyć. Chcemy dzięki tej ankiecie dowiedzieć się, jaka to jest dokładnie liczba i ile zbiorników od nowego roku musiałoby zostać wyłączonych z użytkowania – wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Miłosz Karpiński, naczelnik wydziału ropy i gazu Ministerstwa Gospodarki.
Nieoficjalnie wiadomo, że w grę mogłoby wchodzić zamknięcie około 600 placówek, które jeszcze nie wdrożyły niezbędnych zmian.
Jak przekonują przedsiębiorcy, wielu z nich nie stać na inwestycje w ekologię, bo konieczne nakłady to ok. 100 tysięcy złotych. Koszty związane z modernizacją i wymianą zbiorników uderzają przede wszystkim w małe i niezależne stacje paliw.
 – Po to jest ten cały etap badania rynku, żeby ewentualnie podjąć decyzję o zmianie terminu wejścia w życie przepisów tego rozporządzenia –  dodaje Karpiński.
Podkreśla przy tym jednak, że resort musi wziąć pod uwagę całość rynku. Tym bardziej, że część przedsiębiorców już zainwestowała pieniądze i zmodernizowała zbiorniki, a o planowanych zmianach było wiadomo od 16 lat. Mimo to przedstawiciel Ministerstwa, nie wyklucza scenariusza, że wdrożenie nowych przepisów zostanie przełożone w czasie. Decyzje w tej sprawie zapadną w ciągu miesiąca.
 – Żeby rozporządzenie zmienić potrzebujemy ok. 1,5 – 2 miesiące. Chodzi o sam proces legislacyjny, który musi trwać określony czas. Najpóźniej do połowy października chcielibyśmy mieć pełny obraz sytuacji i analizę rynku. Wtedy te decyzje będą podjęte – dodaje Miłosz Karpiński.
Ankieta odnosi się do rozporządzenia ministra gospodarki z dnia 21 listopada 2005 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać bazy i stacje paliw płynnych, rurociągi przesyłowe dalekosiężne służące do transportu ropy naftowej i produktów naftowych i ich usytuowanie.

Źródło: Newseria