Jesteśmy bliscy porozumienia. - Dzisiaj spotkałem się z premierem Republiki Czeskiej, panem Andrejem Babiszem, wcześniej byłem już na Dolnym Śląsku i ustaliłem, w jaki sposób można prowadzić negocjacje ze stroną czeską. Potwierdziłem kierunek tych negocjacji z panem premierem Babiszem i te negocjacje dzisiejszego wieczoru się odbyły - powiedział w poniedziałek wieczorem w Brukseli szef polskiego rządu.
- Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Republiką Czeską wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia. W wyniku tego porozumienia Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE. To porozumienie przede wszystkim zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro - współfinansowanie tych projektów przez stronę polską - dodał Morawiecki.
Premier Czech jeszcze nie zdecydował
Premier Czech potwierdził prowadzenie negocjacji w tej sprawie i wyraził zadowolenie, że polska strona zaczęła rozmawiać w tej sprawie. Stwierdził jednak, że porozumienia jeszcze nie ma i zastrzegł, że do wycofania wniosku z TSUE może dojść dopiero po podpisaniu porozumienia.
Chodzi o postanowienie TSUE, który w piątek 21 maja br. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Według niego podjęcie takich kroków uzasadniają podnoszone przez Czechy zarzuty. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
Czytaj: TSUE: W Turowie nie wolno wydobywać węgla>>
- Zgodziliśmy się na powołanie komisji eksperckiej, która będzie badała środowiskowe kwestie związane z odkrywką - mówił premier Morawiecki. - Również PGE przeprowadzi do końca inwestycje ekranu doziemnego, który będzie do pewnego stopnia przynajmniej eliminował odpływ wody, a z drugiej strony będzie prowadziła prace przy wałach, które mają zabezpieczać przed pyłkami, które przenikają na stronę czeską - dodał. Stwierdził też, że strona czeska będzie w najbliższych dniach "operacjonalizowała" po swojej stronie poniedziałkowe ustalenia.
Jest porozumienie, ale to jeszcze nie umowa
- Strona czeska przygotowuje treść umowy bilateralnej w sprawie Turowa, będzie ona gotowa w najbliższych dniach, ramowa treść tej umowy została już ustalona - poinformował we wtorek rano wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Zapewnił, że los kopalni i elektrowni Turów nie jest zagrożony. - W poniedziałek podpisaliśmy protokół, z którego wynika, że po przyjęciu umowy bilateralnej przez stronę polską i czeską, skarga w sprawie Turowa zostanie wycofana z TSUE – powiedział we wtorek Soboń.
A wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin wyjaśnił podczas zwołanej we wtorek w południe konferencji prasowej, że "sprawa jest na dobrej drodze, by proces porozumienia z Czechami w sprawie kopalni w Turowie doprowadzić do końca, ale ono jeszcze nie jest dzisiaj sfinalizowane". I zastrzegł, że intencją polskiego rządu jest, by zespół kopalni i elektrowni Turów funkcjonował co najmniej do końca tej koncesji, która została wydana, czyli do 2044 roku. - Nie ma mowy o tym, aby wyłączyć prace kopalni Turów; mamy w tym sporze rację. Wykonanie postanowienia TSUE pociągnęłoby za sobą katastrofalne skutki społeczne i ekonomiczne - powiedział Sasin.