Eksperci chcą rezygnacji z pozwoleń budowlanych. Formalności można by załatwiać przez Internet. Powstałe obiekty byłyby poddane ostrej kontroli. Zespół pracowników naukowych SGH przygotował tezy do projektu Kodeksu budowlanego, które następnie trafią do rządu, prezydenta i posłów. Wg projektu miałoby zniknąć postępowanie administracyjne towarzyszące wydawaniu pozwolenia na budowę oraz tryb odwoławczy, który dziś pozwala blokować rozpoczęcie budowy. Większość budów rozpoczynałaby się z chwilą złożenia pisemnej informacji o ich rozpoczęciu wraz z kompletem dokumentów, w tym z projektem budowlanym (dopuszczalna ma być droga elektroniczna). Pozostaną pozwolenia na budowę dla inwestycji, które będą mogły mieć wpływ na środowisko. Niezbędny też będzie raport o takim oddziaływaniu.
Natomiast po zakończeniu budowy wszystkie inwestycje zostałyby poddane kontroli nadzoru budowlanego oraz musiałyby uzyskać pozwolenie na użytkowanie.
Źródło: Rzeczpospolita, Renata Krupa-Dąbrowska 14 stycznia 2010 r.
Natomiast po zakończeniu budowy wszystkie inwestycje zostałyby poddane kontroli nadzoru budowlanego oraz musiałyby uzyskać pozwolenie na użytkowanie.
Źródło: Rzeczpospolita, Renata Krupa-Dąbrowska 14 stycznia 2010 r.