Na przeszkodzie stanęły wymogi proceduralne. Z tego powodu Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Zamojskiego Towarzystwa Przyrodniczego, które podważało pozwolenie na usunięcie drzew. Powodem wycinki dwóch drzew miał być ich zły stan, zagrażający bezpieczeństwu. Członek ZTP Marek Blaszko przypuszcza jednak, że był inny powód. Pod hasłem odtworzenia starej zabudowy mieszkaniowej na Rynku Wodnym inwestor miałby bowiem, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania, wznieść dwupiętrowy hotel. Drzewa w tym przeszkadzają. Kasztan się przechyla, a lipa zasłaniałaby budynek, z którym się nie komponuje.
W 2011 r. wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie udzielił prezydentowi Zamościa pozwolenia na usunięcie z dwóch działek należących do miasta lipy o obwodzie pnia 140 cm oraz kasztanowca o obwodzie pnia 163 cm.
Zaprotestowali mieszkańcy oraz Zamojskie Towarzystwo Przyrodnicze. Jedni i drudzy podkreślali, że sprawy nie można rozpatrywać wyłącznie pod kątem pozwolenia na wycinkę drzew.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w serwisie Rzeczpospolita>>>>