Przywrócenie niedziel handlowych to jedna z głównych obietnic wyborczych Trzeciej Drogi. Projekt w tej sprawie na dobre utknął jednak w sejmowej komisji gospodarki, do której trafił po pierwszym czytaniu w czerwcu br. Z informacji ze strony internetowej Sejmu wynika, że komisja do tej pory ani razu nie zebrała się w jego sprawie. 

Projekt budzi skrajne emocje i na razie ma więcej przeciwników niż zwolenników. Nie popiera go Polska Izba Handlu, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców a Lewica - jeden z koalicjantów Trzeciej Drogi - wciąż domaga się wyrzucenia go do kosza. 

Czytaj też: SN: Regał z książkami nie zwalnia z zakazu handlu w niedzielę

 

Co druga niedziela handlowa

Projekt zakłada zwiększenie liczby niedziel, w których handel w placówkach niebędących placówkami zwolnionymi z zakazu na podstawie art. 6 ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta jest dozwolony. Proponuje się, by wszystkie sklepy mogły być otwarte w pierwszą i trzecią niedzielę w każdym miesiącu, a nie - jak obecnie - jedynie w ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.  Zasady handlu w święta, 24 grudnia i w sobotę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy - pozostałyby bez zmian.

Posłowie chcą również rozszerzyć uprawnienia pracownicze z tytułu pracy w niedzielę. Obecnie wszystkich pracowników placówek handlowych pracujących w niedzielę obowiązują identyczne zasady rekompensaty z tego tytułu określone w art. 151(1) - 151(12) kodeksu pracy, które gwarantują pracownikowi dzień wolny od pracy, a jeżeli jest to niemożliwe, wypłaty dodatku do wynagrodzenia w wysokości 100 proc. wynagrodzenia obliczonego jak za pracę godzinach nadliczbowych. Projekt przewiduje natomiast zapewnienie pracownikowi jednocześnie: za pracę w niedzielę 200 proc. wynagrodzenia oraz wolne od pracy w okresie sześciu dni kalendarzowych poprzedzających lub następujących po takiej niedzieli, z tym że, jeżeli wykorzystanie przez pracownika dnia wolnego w tym czasie nie jest możliwe, pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikowi dzień wolny do końca okresu rozliczeniowego, a także wolnych od pracy co najmniej dwóch niedziel w miesiącu kalendarzowym.

Czytaj w LEX: Przestępstwo naruszenia zakazu handlu w niedziele i święta (art. 218a k.k.) > >

 

Odpuśćmy, będzie chaos

Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji uważa, że projekt wcale nie porządkuje sytuacji na rynku, ponieważ utrzymuje dużą liczbę wyjątków od zakazu handlu w niedziele i różnicuje status pracujących w niedziele w różnych podmiotach sektora handlu.

- Przewidziana w projekcie możliwość handlu w pierwszą i trzecią niedzielę każdego miesiąca doprowadzi naszym zdaniem do dezorientacji klientów, którzy nie będą pamiętać, która właściwie niedziela jest handlowa, a która nie jest handlowa. Takie rozwiązanie komplikuje też organizację logistyki i prowadzi do marnowania żywności. Ponadto utrzymuje wszystkie obowiązujące obecnie wyjątki, co w opinii POHID nie jest zgodne z zasadą równego traktowania wszystkich formatów handlowych oraz prowadzi do nadużyć. Nasze zastrzeżenie budzi również jednomiesięczne vacatio legis, co jest zdecydowanie zbyt krótkim terminem na dostosowanie grafików pracy i operacji logistycznych. POHID jest przeciwny wprowadzaniu dodatkowych ustawowych regulacji dotyczących wynagrodzenia pracowników pracujących w niedziele - twierdzi Renata Juszkiewicz, prezes tej organizacji. 

 


Brak zakazu uderzy w małe sklepy

Wśród przeciwników niedziel handlowych jest również Polska Izba Handlu. Jej zdaniem właściciele małych sklepów mierzą się z ogromnym wzrostem kosztów prowadzenia działalności, zwłaszcza w porównaniu do okresu sprzed wprowadzenia regulacji w 2018 roku.

- Dzięki ograniczeniu handlu w niedziele i jednoczesnym pozostawieniu możliwości prowadzenia sprzedaży przez mikroprzedsiębiorców, mogą oni, zgodnie z intencją tej ustawy, wyrównywać swoje szanse w konkurencji z sieciami wielkopowierzchniowymi. Odebranie im tej sposobności będzie skutkować umocnieniem się trendu zamykania małych, osiedlowych i wiejskich sklepów, które pełnią dodatkowe, ważne funkcje w lokalnych społecznościach -  uważa Maciej Ptaszyński, prezes zarządu Polskiej Izby Handlu

PIH wtóruje rzecznik MŚP. Również krytycznie ocenia on rozwiązania zaproponowane w projekcie ustawy. Według niego projekt nie przyczyni się do istotnej poprawy sytuacji mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich przedsiębiorców.

-  Ograniczenie handlu w niedziele w obecnie obowiązującej formule jest co do zasady dobrze oceniane. Rozwiązanie to daje możliwość otwierania tych sklepów, gdzie za ladą stoi właściciel lub jego rodzina. Daje to możliwość utrzymania się na rynku małych sklepów prowadzonych m.in. na osiedlach i terenach wiejskich. Zapewnienie kontynuowania działalności tych placówek na obecnych zasadach jest ważne dla ich właścicieli, gdyż zapewnia im źródło utrzymania zarówno siebie, jak i własnej rodziny. Otwarcie małych sklepów w niedziele jest korzystne również m.in. dla osób starszych, które nie mają możliwości dojazdu do centrów handlowych, a także wszystkich tych konsumentów, którzy cenią sobie zakupy blisko domu - dodaje.

Zobacz także w LEX: Skutki prawne braku notyfikacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta > >