Poseł Leszek Korzeniowski z Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę, że zmienione w połowie br. przepisy dotyczące wycinki drzew w praktyce okazują się nieprecyzyjne (dopuszczają wiele interpretacji) i mało skuteczne.
Co prawda, do urzędów gmin wpływają informacje dotyczące zamiaru usunięcia drzew, lecz urzędnicy właściwie nie korzystają z uprawnień do zablokowania wyrębu. Poseł, powołując się na informacje prasowe, podaje, że na ponad 100 zgłoszeń w Warszawie czy ponad 60 w Krakowie ani jeden raz nie powstrzymano wycinki. Dzieje się tak dlatego, że lista uprawniająca gminę do zgłoszenia sprzeciwu jest bardzo ograniczona. Dotyczy tylko przypadków, gdy drzewo znajduje się: na nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków, na obszarach objętych niektórymi formami ochrony przyrody oraz na terenie, gdzie w planach zagospodarowania przestrzennego przewidziano zieleń.
Niestety nie ma również możliwości korzystania przez gminy z ustawowej przesłanki uznawania drzew za pomniki przyrody, brakuje bowiem rozporządzenia w tej sprawie.
W odpowiedzi na interpelację posła Korzeniowskiego Ministerstwo Środowiska informuje, że trwają prace nad rozporządzeniem, o którym mowa w art. 40 ust. 3 ustawy z 16.04.2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 2016 r. poz. 2134, z późn. zm.). Rozporządzenie określi kryteria uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody, kierując się potrzebą ochrony drzew i krzewów ze względu na ich wielkość, wiek, pokrój i znaczenie historyczne, a odnośnie tworów przyrody nieożywionej – ze względu na ich znaczenie naukowe, estetyczne i krajobrazowe. Jak zapewnia Główny Konserwator Przyrody, projekt rozporządzenia zostanie możliwie najszybciej przekazany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych. Zgodnie z ustawowym obowiązkiem rozporządzenie powinno zostać wydane nie później niż do 17 grudnia 2017 r. (art. 2 ust. 1 ustawy z 11.05.2017 r. o zmianie ustawy o ochronie przyrody (Dz.U. z 2017 r. poz. 1074, z późn. zm.)).