Zima zaszkodziła nie tylko drogom powiatowym czy gminnym, ale nawet autostradom A1 i A2, na których w styczniu uszkodziło się co najmniej kilkadziesiąt pojazdów. Kierowcy, którzy powpadali w wyrwy w nawierzchni, pouszkadzali felgi i opony. Właściciel auta może likwidować szkodę z AC, tracąc zniżkę za bezszkodowy przebieg ubezpieczenia, ale może tez dochodzić odszkodowania od podmiotu odpowiedzialnego za szkodę.
- W przypadku szkody powstałej w wyniku najechania na dziurę w jezdni poszkodowanemu przysługuje odszkodowanie od zarządcy tej drogi. Utrzymanie właściwego stanu technicznego dróg to jedno z głównych zadań jakie przepisy nakładają na zarządców - wyjaśnia adwokat Magdalena Rok-Konopa z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych Rok-Konopa & Wspólnicy spółka komandytowa.
Kto jest zarządcą
W pierwszej kolejności konieczne jest zatem ustalenie, kto jest zarządcą drogi. Za stan drogi krajowej odpowiada generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad, za drogę wojewódzką – zarząd województwa, za powiatową – zarząd powiatu, za drogę gminną – wójt, burmistrz albo prezydent miasta, za płatną autostradę – koncesjonariusz, zaś za drogę wewnętrzną - podmiot zarządzający nieruchomością. Jeśli zarządca drogi powierzył wykonywanie obowiązków innemu podmiotowi, to odpowiedzialny jest ten podmiot. Zarządcy drogi przeważnie są ubezpieczeni w zakresie odpowiedzialności cywilnej, wiec roszczenie można kierować bezpośrednio do ubezpieczyciela.
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Odpowiedzialność odszkodowawcza zarządcy drogi za zaniechanie ustawienia ostrzegawczego znaku drogowego A-18b "dzikie zwierzęta" >
Obowiązki zarządcy drogi określa art. 20 ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. Do obowiązków zarządcy należy m.in. utrzymywanie dróg i chodników w należytym stanie. Jeżeli jakiś odcinek drogi jest uszkodzony albo w trakcie remontu, powinien zostać oznakowany. Z drugiej strony od zarządcy drogi nie można wymagać niemożliwego, czyli np. usuwania śniegu natychmiast po tym, gdy on spadł.
Trudności dowodowe
Nierzadko się zdarza, że ubezpieczyciele odmawiają pokrycia kosztów naprawy auta, uzasadniając to niedostosowaniem prędkości do warunków drogowych, a także wtedy, gdy o wyrwach informował znak drogowy.
Kierowca musi udowodnić, że do szkody doszło na konkretnej drodze, że przyczyną szkody jest uszkodzona nawierzchnia oraz że istnieje związek przyczynowy między działaniem bądź zaniechaniem zarządcy drogi a szkodą. Dowody trzeba zebrać sprawnie, gdyż łatwo mogą zniknąć. Kluczowe znaczenie ma dokumentacja fotograficzna. Zdjęcia powinny pokazywać nie tylko uszkodzenia auta oraz dziurę w drodze, ale też powinny umożliwić zlokalizowanie miejsca, w którym doszło do zdarzenia. Często bezpośrednio po szkodzie zarządcy naprawiają drogę, więc trzeba pokazać plan ogólny, charakterystyczne punkty w okolicy, żeby na podstawie zdjęcia można ustalić, w którym miejscu doszło do szkody. Przydatna może być także notatka policyjna bądź zeznania świadków.
- Niestety praktyka pokazuje, że najczęściej sprawy o odszkodowanie za najechanie w dziurę w jezdni kończą się w sądzie. W takim przypadku sąd będzie badał zarówno okoliczności obciążające zarządcę, ale również sprawdzi czy kierujący zachował należytą ostrożność w czasie jazdy. Kierowca ma bowiem obowiązek dostosować prędkość jazdy do panujących warunków drogowych oraz otoczenia, zachowując czujność i skupienie - mówi Magdalena Rok-Konopa.
Sąd analizując materiał dowodowy, w tym opinię biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych, może też dojść do wniosku, że uczestnik ruchu zignorował niekorzystne warunki panujące na drodze.
- Takie ustalenie może spowodować oddalenie wniesionych roszczeń. W każdej sprawie decydujące znaczenie mogą mieć detale, takie jak na przykład nocna pora uniemożliwiająca dostrzeżenie nierówności – tłumaczy Magdalena Rok-Konopa.
Sprawdź w LEX: Czy naprawa pokrywy studzienki kanalizacji sanitarnej umieszczonej w drodze jest obowiązkiem zarządcy drogi? >