Największe przedsiębiorstwa zajmujące się budową autostrad i dróg ekspresowych po prostu zniknęły z rynku. PBG ogłosiła upadłość, Polimex-Mostostal walczy o przetrwanie. Mniejsi gracze, którzy starają się zaistnieć jako główni wykonawcy, mają problemy z uzyskaniem środków na realizacje inwestycji.
Coraz więcej ofert w rządowych przetargach składają firmy nowe na naszym rynku, głównie z Czech. W sześciu największych ostatnio przetargach na 43 złożone oferty zaledwie trzy należały do firm z kapitałem polskim.
"Większość polskich firm odpada już na etapie prekwalifikacji, zanim zostaną dopuszczone do złożenia ofert cenowych. I to mimo że mają doświadczenie, maszyny i pracowników" – mówi Eugeniusz Urban, prezes Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Lubartów.
Część firm, które nie mają za sobą międzynarodowych korporacji, ma problemy z uzyskaniem gwarancji bankowych i kredytów na realizację inwestycji.
Więcej na www.rp.pl