Tzw. ustawa prądowa zamroziła ceny energii tylko na 2019 rok. To zaś oznacza, że pojawia się pytanie, czy wzrosną w 2020 roku . Jeszcze 8 października, czyli tuż przed wyborami, Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w radiu RMF FM w porannej rozmowie z Robertem Mazurkiem powiedział, że rząd zrobi wszystko, żeby utrzymać ceny prądu na obecnym poziomie, jestem przekonany, że również w roku 2020 ceny prądu uda nam się utrzymać.
W poniedziałek 18 listopada Robert Mazurek o to samo zapytał Jacka Sasina,ministra aktywów państwowych. - Za cenę prądu odpowiada teraz minister aktywów państwowych, czyli ja. Podwyżki dla indywidualnych odbiorców nie będzie - zadeklarował Jacek Sasin. - Podmioty gospodarcze muszą liczyć się z tym, że będą musiały płacić za prąd tyle, ile wynika to rynkowych cen wytwarzania energii - przyznał wicepremier.
O ile wzrosną ceny? Dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk, która kieruje projektem Elektroenergetyka w Forum Energii, zwraca uwagę na sytuację na Towarowej Giełdzie Energii. - Na początku października megawatogodzina kosztowała ok. 230 zł. To o kilkadziesiąt złotych więcej w porównaniu z czerwcem 2018 roku, kiedy ceny zostały zamrożone. Natomiast w kontraktach na przyszły rok ceny hurtowe kształtują się na poziomie powyżej 260 zł - zwraca uwagę ekspertka. To zaś oznacza znaczne podwyżki.