10 mld euro rocznie – tyle Unia Europejska wydała w samym tylko roku 2011 na wspieranie produkcji biopaliw. Okazuje się jednak, że nie przynosi to korzyści ani klimatowi, ani gospodarce.
To główne wnioski zaprezentowanego w Brukseli raportu, opracowanego przez Międzynarodowy Instytut na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju (IISD). Autorzy wyliczyli, że dzięki subsydiom udało się w 2011 osiągnąć udział biopaliw na ogólnym rynku na poziomie 4,5%. Przy kontynuacji dotychczasowej polityki UE wskaźnik ten do roku 2020 ma wzrosnąć do 8,6% i pochłonąć dodatkowych 28,8-33,1 mld euro.
Jednym z celów UE jest zagwarantowanie w transporcie 10% energii ze źródeł odnawialnych do 2020. W październiku 2012 r. Komisja Europejska zgłosiła propozycję, by tzw. biopaliwa pierwszej generacji (wymagające przekształcania innych upraw i terenów naturalnych pod uprawę roślin energetycznych) mogły służyć realizacji maksymalnie połowy tego wskaźnika. Propozycję oparto na wynikach badań pokazujących, że po uwzględnieniu emisji związanej z tzw. pośrednią zmianą użytkowania gruntów (ILUC), część biopaliw nie tylko nie pomaga zahamować zmian klimatycznych, ale powoduje wyższą emisję niż paliwa kopalne.
Podczas prezentacji raportu Nusa Urbancic z organizacji Transport i Środowisko (T&E) powiedziała: Już od pewnego czasu wiemy, że biopaliwa nie pomagają nam chronić klimatu. Teraz okazuje się, że dodatkowo stanowią obciążenie dla pogrążonej w kryzysie gospodarki. Warto podkreślić, że 10 mld euro, które UE przeznacza na wsparcie biopaliw, to równowartość unijnego wsparcia dla zadłużonego Cypru.
Opracowanie: Łukasz Matłacz
Źródło: www.otop.org.pl, stan z dnia 18 kwietnia 2013 r.