- Upraszczamy kwalifikację na szczepienia - zapowiedział Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciw COVID-19. - Dzisiaj zostanie opublikowane rozporządzenie ministra zdrowia, dzięki któremu poszerzymy prawo do kwalifikacji do szczepień dla szeregu nowych zawodów - mówił. I faktycznie w piątek po południu w Dzienniku Ustaw opublikowane zostało rozporządzenie ministra zdrowia z 9 kwietnia w sprawie kwalifikacji osób przeprowadzających badania kwalifikacyjne i szczepienia ochronne przeciwko COVID-19. Projekt nie przechodził więc konsultacji. Wszystko po to, aby przyspieszyć proces szczepień i upraszczania procedur.
- Publikujemy dzisiaj zasady uproszczonej kwalifikacji, polegającej wyłącznie na wypełnieniu karty kwalifikacyjnej - To prosty kwestionariusz, który wypełnia pacjent. Jedynie jeśli pojawią się jakiekolwiek wątpliwości, pacjent będzie kierowany do lekarza - dodał. Ponadto Dworczyk powtórzył to, co powiedział wczoraj: Obecnie priorytetem jest tworzenie nowych punktów szczepień, by do końca zaszczepić wszystkich chętnych.
Kto będzie kwalifikował do szczepienia przeciwko Covid-19
MIchał Dworczyk wyjaśnił, że do tej pory kwalifikować mógł wyłącznie lekarz. - Była to polska specyfika - teraz lista zawodów będzie 10 razy większa. Dołączymy w ten sposób do wielu krajów europejskich, które w taki sposób prowadzą szczepienia i ma to pozytywny wpływ na ich tempo - mówił. By jednak tak się stało, trzeba było zmienić ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych. Nowelizacja w tej sprawie obowiązuje od 2 kwietnia. Zgodnie z nią to minister zdrowia w rozporządzenie określa kwalifikacje, jakie muszę spełnić osoby nie będące lekarzami, uwzględniając konieczność zapewnienia bezpieczeństwa osób poddanych tym szczepieniom. Z rozporządzenia, które ma wejść w życie z dniem ogłoszenia wynika, że prawo do kwalifikacji zyskają:
- felczerzy
- pielęgniarki
- położne
- higienistki szkolne
- ratownicy medyczni
- diagności laboratoryjni
- farmaceuci
- fizjoterapeuci
- studenci 5 i 6 roku kierunku lekarskiego i 3 roku studiów pielęgniarskich I stopnia pod opieką lekarza
Adam Niedzielski doprecyzował, że personel , który został dopuszczony do kwalifikacji i wykonywania szczepień będzie mógł je realizować po szkoleniu. Zgodnie z rozporządzeniem tylko fizjoterapeuci, farmaceuci, diagności laboratoryjni muszą uzyskać dokument potwierdzający ukończenie szkolenia teoretycznego, dostępnego na platformie e-learningowej Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego.
- Jesteśmy grupą medyków z dużymi kwalifikacjami i wiedzą, dlatego dobrze się stało, że minister zdrowia uwzględnił naszą grupę zawodową zarówno do szczepień jak i kwalifikacji - mówi prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Alina Niewiadomska. - Część diagnostów została już przeszkolona i może szczepić Polaków. Na obecnym etapie ta grupa może uzyskać uprawnienia do kwalifikacji do szczepień w drodze dodatkowych szkoleń, wszystko po to, żebyśmy jak najszybciej pokonali koronawirusa - dodaje. Z kolei kwalifikacje studentów ma potwierdzić uczelnia.
Prosta ankieta kwalifikacyjna
Adam Niedzielski, minister zdrowia, doprecyzował, że ankieta umożliwiającą zakwalifikowanie do szczepienia przeciw COVID-19 będzie zawierała pytania dotyczące przeciwwskazań, a także ryzyk wymagających pogłębionej konsultacji z lekarzem. Przygotowana ankieta, która była szeroko konsultowana ze środowiskiem lekarskim, została podzielona na dwie części. Pierwsza część zawiera pytania dotyczące przeciwskazań; w ich przypadku odpowiedź twierdząca jest przesłanką do niezakwalifikowania do szczepienia. Druga część ankiety mówi o ryzykach wymagających pogłębionej konsultacji. - Bardzo często konsultacji z lekarzem - podkreślił minister. - Jeżeli któreś z pytań w tej drugiej części będą zawierały odpowiedź twierdzącą, czyli potwierdzały istnienie ryzyka związanego ze stosowaniem preparatu, to wtedy będzie konieczna konsultacja z lekarzem - zaznaczył Niedzielski. Wśród pytań znajdą się również te dotyczące tego, z czym ostatnio mamy bardzo dużo do czynienia w kontekście szczepienia AstrąZeneką", m.in. pytania o rozpoznanie u danego pacjenta małopłytkowości czy inne udokumentowane epizody zakrzepicy. - Chodzi o to, by uwrażliwić osoby kwalifikujące na istnienie tych ryzyk - wyjaśniał minister zdrowia. I zaznaczył, że ankieta będzie miała charakter dokumentu żyjącego, tzn. jeśli w wyniku monitoringu niepożądanych odczynów poszczepiennych lub informacji np. z instytucji międzynarodowych pojawią się dane o innych ryzykach, ankieta będzie zmieniana.
Obecnie kwestionariusz wstępnego wywiadu składa się z ośmiu pytań wstępnych, m.in. dotyczących koronawirusa i kontaktu z osobami zakażonymi oraz dziesięciu pytań dotyczących stanu zdrowia. Te głównie się skupiają na chorobach przewlekłych, zaniżających odporność i alergiach.