- Wczoraj, zgodnie z naszą deklaracją, uruchomiliśmy w całej Polsce dodatkowe pół miliona terminów szczepień na kwiecień - powiedział Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu do spraw programu szczepień w piątek na konferencji. - Chcielibyśmy, by do końca kwietnia wszystkie osoby powyżej 60. roku życia zostały zaszczepione. Dlatego też prosimy punkty szczepień, by kontaktowały się ze swoimi pacjentami i przepisywały tych pacjentów z terminów majowych na terminy kwietniowe - podkreślił. Taki komunikat został już wysłany do wszystkich punktów szczepień.
Jak będą przesuwane terminy szczepień dla sześćdziesięciolatków
60-latkom nie da się bowiem przesunąć automatycznie terminu z maja na kwiecień. - Te 0,5 miliona osób jest już zarejestrowanych w około 6,5 tys. punktów szczepień - tłumaczył Dworczyk. - Punkty same już prowadzą grafiki i same decydują, kiedy zaproszą seniorów. Dlatego to punkt będzie dzwonił do osób 60 plus - mówił Dworczyk.
I zaznaczył, że dla punktów szczepień jest pewna praca do wykonania, a zatem nie należy się spodziewać telefonu dziś, czy nawet tuż po świętach. - Najpierw punkty muszą zadeklarować zapotrzebowanie na szczepionki w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, która odpowiada za dostarczanie dawek, potem zweryfikować możliwości szczepienne, także czy mają personel, a potem dopiero dzwonić do każdej z osób powyżej 60 lat w celu przepisania jej na kwietniowy termin - wyjaśnił Dworczyk. Jednak osoby, które chcą przyspieszyć termin swojego szczepienia, mogą też skontaktować się ze swoim punktem i poprosić o wyznaczenie nowego, kwietniowego terminu. Jeśli punkt będzie robił problemy, można poskarżyć się do Narodowego Funduszu Zdrowia lub Rzecznika Praw Pacjenta. Warto o to zadbać, bo dopiero dwie dawki szczepionki dają odporność. A drugie szczepienie szczepionką Astra Zeneca będzie po 12 tygodniach, zaś firmy Pfizer po 42 dniach.
Zmiana terminu dla osób w wieku 40-49 lat, pozostawienie dla 50 plus
Szef KPRM powiedział też, że wszystkie te osoby, które były zarejestrowane na terminy kwietniowe przypadające od najbliższego wtorku do 30 kwietnia, otrzymały SMS-a z powiadomieniem, że termin ich szczepienia został anulowany. Według danych rządu takich osób jest około 60 tys. Generalnie osoby, które online zgłosiły chęć szczepienia w styczniu i lutym , powinny mieć e-skierowanie. Jeśli mają, mogą próbować umówić się na termin, np. telefonicznie, czy przez IKP. Dziś lepiej przez infolinię - numer 989 - bo portal pacjent.gov.pl i Profil Zaufany znowu nie działają. Ci, którzy nie zgłosili online w styczniu i lutym chęci zaszczepienia, muszą czekać na uruchomienie rejestracji przez rząd. Dla rocznika 1962 ruszy 12 kwietnia. Za to osoby, które miały termin na dziś, sobotę czy poniedziałek wielkanocny zostaną zaszczepione. Natomiast osoby w wieku 50-59 lat zaszczepią się już w uzgodnionych w czwartek terminach. Pozostałe osoby w wieku 40-59 lat, którym nie udało się tego zrobić w czwartek, a wcześniej deklarowały taką chęć poprzez formularz, będą umawiane na terminy również w drugiej połowie maja.