Szacuje się, że koszt zaburzeń psychicznych rozpoczynających się w wieku dziecięco-młodzieżowym 10-krotnie przewyższa obciążenia finansowe związane z zaburzeniami mającymi swój początek w dorosłości. Ogromne nakłady nie dotyczą tylko systemu opieki zdrowotnej, ale dotykają również systemu edukacji, systemu sprawiedliwości oraz opieki społecznej. Ze względu na swoją przewlekłość zaburzenia psychiczne o początku w dzieciństwie i młodzieńczości zakłócają nie tylko możliwości nabywania wiedzy, ale ograniczają produktywność pacjentów i ich opiekunów na wiele lat. Nie sposób również pominąć trudnego do oszacowania cierpienia psychicznego i dramatycznych następstw związanych z samobójstwem, będącym drugą pod względem częstości przyczyną śmierci w tej grupie wiekowej.
- U znaczącej większości osób dorosłych z zaburzeniami psychicznymi pierwsze objawy występują przed ukończeniem 18 roku życia. Rozpoznanie schizofrenii, zaburzeń afektywnych dwubiegunowych, depresji i uzależnień stawiane jest zwykle po wielu latach od momentu pojawienia się pierwszych zwiastunów, gdy możliwość oddziaływań profilaktycznych i prewencyjnych jest znacząco ograniczona. Identyfikacja rzetelnych wskaźników ryzyka zachorowania w wieku młodzieńczym mogłaby umożliwić wczesną interwencję i potencjalnie zapobiec wystąpieniu zaburzeń u osób dorosłych – podkreśla profesor.
Czytaj: Coraz więcej dzieci w Polsce choruje>>>
Według konsultacja krajowego wszystkie teorie opisujące cykl życia człowieka wskazują, że kluczowe znaczenie dla formowania się osobowości i tożsamości jednostki ma okres dzieciństwa i młodzieńczości. Ta faza rozwoju decyduje również o zdrowiu psychicznym i ryzyku zachorowania na zaburzenia psychiczne.
- Od niedawna wiemy również, że stresory psychospołeczne i czynniki biologiczne zakłócające rozwój mogą oddziaływać jeszcze wcześniej- w okresie przed i okołoporodowym. Badania neuronauki z ostatnich kilkunastu lat wskazują, że kształtowaniu się młodzieńczej psychiki towarzyszą zasadnicze zmiany w budowie mózgu i w połączeniach komórek nerwowych, określane wspólnie mianem neuroplastyczności. Zjawiska te wykazują największą dynamikę w okresie rozwojowym, co sprawia że właśnie wówczas jednostka jest najbardziej podatna na działanie czynników szkodliwych. Wspomniana rozwojowa plastyczność mózgu powoduje zarazem, że potencjalna interwencja terapeutyczna może być w tym okresie skuteczniejsza, niż w jakiejkolwiek późniejszej fazie życia – stwierdza profesor.
Największe znaczenie dla wielu chorób cywilizacyjnych posiadają tzw. modyfikowalne czynniki ryzyka takie jak otyłość, palenie tytoniu oraz nadużywanie alkoholu. Źródeł tych problemów należy również poszukiwać w wieku młodzieńczym, gdy na rozwijający się mózg zaczynają oddziaływać substancje nadmiernie pobudzające „układ nagrody" takie jak nikotyna, czy pokarmy o dużej zawartości cukrów i tłuszczów. Takie pobudzenie trafiające na okres wzmożonej podatności prowadzi u predysponowanych jednostek do szybkiego utrwalenia się zachowań uzależnieniowych, których odległym następstwem są najważniejsze problemy zdrowia publicznego w dorosłości.
- Z drugiej strony, wydaje się, że ta sama zdolność mózgu do szybkiego uczenia się może być powodem, dla którego rozpoczęcie aktywności fizycznej w okresie rozwojowym będzie związane z jej regularnym podtrzymywaniem przez okres całego życia. Może być ona uniwersalnym środkiem zapobiegawczym wobec chorób somatycznych i zaburzeń psychicznych - stwierdza profesor.