Pani doktor medycyny Halina R.-H. uchylała się przez dziewięć lat od 2008-2017 roku od płacenia składek członkowskich do lokalnej Izby Lekarskiej. Było to zdaniem głównego rzecznika odpowiedzialności zawodowej - naruszenie uchwały samorządu lekarskiego - art. 59 zd. 1 Zasad Etyki Lekarskiej.
Kara finansowa
Przepis ten wymaga od lekarzy wspieranie samorządu zawodowego. A dobrowolne nieregulowanie obowiązkowych składek jest naruszeniem natury moralnej.
Czytaj też: W czasie epidemii specjalizacja lekarska, tam gdzie braki kadrowe>>
Okręgowy Sąd Lekarski 14 września 2018 r. uznał winę lekarki i na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 3 i art. 85 ust. 1 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich wymierzył lekarce karę pieniężną 7 tys. zł, która miała być wpłacona na cel społeczny - Fundacja Lekarza-Seniora.
Odwołanie od tego orzeczenia złożyła obwiniona i wniosła o uchylenie orzeczenia i uniewinnienie. Obwiniona stwierdzała, że sąd lekarski nie wziął pod uwagę, że Halina R.-H. nie miała świadomości, iż podlega obowiązkowi płacenia składek.
Dbałość o własny samorząd
Naczelny Sąd Lekarski 18 stycznia 2019 r. utrzymał orzeczenie w mocy. Według art. 8 pkt 1 ustawy o izbach lekarskich, członkowie tych izb mają obowiązek przestrzegać zasad etyki lekarskiej.
Artykuł 59 zdanie pierwsze Kodeksu Etyki Lekarskiej stanowi, że lekarze powinni solidarnie wspierać działalność swego samorządu, którego zadaniem jest zapewnienie lekarzom należnej pozycji w społeczeństwie. Trzeba stwierdzić, że zachowanie, które polega na naruszeniu przez lekarza przepisów Kodeksu Etyki Lekarskiej, może być kwalifikowane jako "przewinienie zawodowe" w rozumieniu art. 53 ustawy o izbach lekarskich.
Kasację od tego wyroku złożył obrońca obwinionej, który zarzucił nierzetelność kontroli odwoławczej poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego. A co więcej:
- pismo z samorządu było niewłaściwie doręczone uzasadnienie wyroku
- NSL nie wysłuchał obwinionej
- sprawa uległa przedawnieniu
- brak świadomości, że składki trzeba płacić, skoro lekarska nie otworzyła gabinetu
Zastępca głównego rzecznika odpowiedzialności zawodowej dr Marek Szałkowski wniósł o oddalenie kasacji jako niezasadnej.
Kasacja oddalona, lekarska wiedziała o składkach
Kasacja okazała się oczywiście niezasadna. Niewłaściwe doręczenie uzasadnienia wyroku - rzeczywiście miało miejsce, ale nie wpłynęło na wynik sprawy - uzasadniał sędzia sprawozdawca Andrzej Siuchniński.
Zarzut niewysłuchania obwinionej - też był niesłuszny, gdyż mimo wezwań lekarka Halina R.-H. nie stawiła nigdy na przesłuchanie, nawet w fazie wstępnej postępowania.
- W aktach sprawy znajduje się plik upomnień i wezwań do zapłaty przysłanych z samorządu lekarskiego, więc obwiniona miała świadomość, że składki trzeba uiścić - podkreślił sędzia Siuchniński.
Przynależność lekarza do samorządu lekarskiego jest obowiązkowa, co wynika wprost z art. 6 ust. 1 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich, stanowiącego, iż przyznanie lekarzowi przez okręgową radę lekarską prawa do wykonywania zawodu oznacza automatyczne wpisanie go na listę członków tej izby lekarskiej. W tej sytuacji obowiązek płacenia przez lekarza składki członkowskiej na rzecz samorządu wynika - co prawda pośrednio - z obligatoryjnej przynależności do samorządu. W konsekwencji więc płacenie składek członkowskich jest ustawowym obowiązkiem lekarza wobec samorządu lekarzy.
SN zwrócił też uwagę, że jedno z podstawowych źródeł finansowania działalności samorządu lekarskiego stanowią składki członkowskie (art. 114 ust. 2 pkt 1 ustawy). Jest też rzeczą oczywistą, że aby samorząd mógł wykonywać swoje ustawowe zadania, musi dysponować odpowiednimi środkami finansowymi.
Sygnatura akt I KK 93/19, postanowienie z 27 października 2020 r.