Spotkanie Porozumienia Organizacji Lekarskich (POL) odbędzie się w siedzibie Wielkopolskiej Izby Lekarskiej w Poznaniu. Do POL należą: Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Stowarzyszeniem Lekarzy Praktyków-Konsylium 24 oraz Polska Federacja Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Medycy podkreślają, że tematem spotkania jest rosnące niezadowolenie pacjentów, lekarzy i aptekarzy z zapisów ustawy o refundacji leków i jej nowelizacji. Lekarze mają podjąć decyzje dotyczące dalszych działań. Ostrzegają, że rozważają wznowienie protestu. O szczegółach mają poinformować w sobotę.
Głównym postulatem POL jest zmiana zapisów w ustawie refundacyjnej. "Nowe rozporządzenie w sprawie recept to drwina. Przepisy mogły ułatwić życie pacjentom, lekarzom i aptekarzom. Tak nie jest. Zapisy nie uwzględniły większości uwag środowisk lekarskich. Rozporządzenie jeszcze bardziej komplikuje kwestie realizacji recept. Nadal przy refundacji kluczowe jest wskazanie rejestracyjne, a nie skuteczność terapii" – podkreśla Agnieszka Rubinowska, wiceprezes Stowarzyszenia Lekarzy Praktyków-Konsylium 24.
Medycy domagają się również zmiany zapisów projektu umów uprawniających do wypisywania recept refundowanych. Według POL kary, które ministerstwo zdrowia zniosło dla lekarzy w nowelizacji ustawy refundacyjnej pojawiły się ponownie w propozycji umów przedstawionej przez prezesa NFZ.
W przesłanym w piątek wieczorem oświadczeniu Zarząd Krajowy OZZL wezwał ministra zdrowia "aby – zamiast manipulować opinią społeczną – podjął merytoryczne rozmowy z reprezentacją środowisk lekarskich w sprawie przepisów dotyczących wypisywania recept na leki refundowane".
Związek nie zgadza się z "wypowiedziami ministra zdrowia, jakoby rządzący +spełnili praktycznie wszystkie postulaty+ lekarzy w sprawie przepisów o wypisywaniu recept na leki refundowane". Według OZZL "rządzący spełnili tylko jeden postulat lekarzy: skreślili w ustawie o refundacji leków przepisy przewidujące drakońskie kary dla lekarzy wypisujących recepty – za błędy niezawinione przez nich".
"Insynuacją jest sugerowanie przez ministra zdrowia, że lekarze, protestując przeciwko przepisom o wypisywaniu recept refundowanych, chcą pozbawić NFZ prawa do kontrolowania wydatków na refundację. Lekarze domagają się jedynie, aby to nie oni spełniali rolę kontrolerów, zastępując pracowników NFZ" - oświadczył OZZL.
24 lutego na Nadzwyczajnym XI Krajowym Zjeździe Lekarzy podjęto uchwałę rekomendującą, aby lekarze od 1 lipca 2012 r. nie podpisywali umów z NFZ na wypisywanie recept na leki refundowane "w przypadku nieuzgodnienia satysfakcjonującego samorząd lekarski wzoru umowy upoważniającej do wystawiania recept refundowanych". Uchwała podtrzymuje rekomendację NRL z 10 lutego 2012 r.
Zjazd zarekomendował jednocześnie zamieszczanie od 1 lipca adnotacji "Refundacja do decyzji NFZ" w przypadku "utrzymania pozasądowej procedury karania świadczeniodawców za uchybienia formalne popełniane przez lekarzy przy wystawianiu recept refundowanych".
1 stycznia weszła w życie ustawa refundacyjna, która wprowadziła m.in. urzędowe ceny i marże leków refundowanych, zakaz promocji i reklamy aptek oraz stosowania zachęt, czyli np. przekazywania przez firmy farmaceutyczne darmowych leków dla szpitali. Zapisy ustawy mówiące o karach dla lekarzy i aptekarzy wywołały sprzeciw środowisk medycznych.
Lekarze nie określali na receptach poziomu odpłatności za medykamenty i stawiali pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Część pacjentów pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką musiała płacić za nie więcej. Protestowali także aptekarze, którzy zamykali apteki na godzinę dziennie i skrupulatnie sprawdzali poprawność wypisanych przez lekarzy recept.
Doprowadziło to nowelizacji ustawy i usunięcia z niej zapisów mówiących o karach dla lekarzy za niewłaściwe wypisywanie recept. Spełniona została jednak tylko część postulatów medyków i farmaceutów. Ich zdaniem w ustawie konieczne są kolejne zmiany.

Paweł Rozwód (PAP)