Jak podkreśla, jedynym sposobem ograniczenia tych zagrożeń jest zmniejszanie emisji zanieczyszczeń.

- Kilkudniowy wzrost zanieczyszczeń powietrza przekłada się na zwiększoną liczbę zgonów z powodu chorób układu oddechowego, a także wzrost absencji chorobowej, potwierdziły to badania prowadzone w wielu krajach – powiedział profesor Jerzy Kozielski.

Ze względu na typowe dla tej pory roku mgły jesień jest okresem, kiedy smog doskwiera najczęściej. Określenie powstało z połączenia dwóch angielskich słów – smoke – dym i fog – mgła. To nienaturalne zjawisko atmosferyczne polega na współwystępowaniu zanieczyszczeń powietrza oraz braku wiatru i znacznej wilgotności powietrza – mgły.

Jak podkreślił profesor Kozielski, wśród groźnych dla naszego zdrowia zanieczyszczeń związanych z działalnością człowieka, do atmosfery najwięcej emitowanych jest pyłów, dwutlenku siarki, tlenków azotu i węgla, benzopirenów. Niektóre zanieczyszczenia są wydzielane jako pierwotne, inne powstają wtórnie przez chemiczne i fotochemiczne reakcje pierwotnych zanieczyszczeń. Produkty tych reakcji to na przykład kwasy.
 

Długotrwała ekspozycja na te związki, nawet przy niskich stężeniach, sprzyja zapaleniu błony śluzowej drzewa oskrzelowego, upośledza funkcje obronne dróg oddechowych, torując drogę wirusom i bakteriom, upośledza wymianę gazową w płucach i zwiększa ryzyko alergii.

- Układ oddechowy broni się przed smogiem na kilka sposobów. Po pierwsze - kaszlem, który ma wyrzucić to, co drażni, po drugie - nasileniem wydzielania śluzu, by chronić śluzówkę. To nie zawsze jest skuteczne, bo o ile śluz zatrzymuje część pyłu, to już rozpuszczony w śluzie kwas i tak będzie drażnił śluzówkę, niszcząc aparat rzęskowy – wyjaśnił specjalista.

Kolejny mechanizm obronny to skurcz oskrzeli.
- Kiedy oskrzela się kurczą, narasta duszność, szczególnie u tych osób, którzy mają już w nich stan zapalny. Kiedy się kurczą, organizm jest też słabiej dotleniony – jest mniej tlenu w pęcherzykach płucnych, obkurczają się naczynia krwionośne w płucach. Spadająca wentylacja powoduje wzrost ciśnienia w tętnicy płucnej, co powoduje, że serce musi z większą siłą pompować krew do płuc. To się przekłada na większe obciążenie pracą serca i na zaburzenia całego układu sercowo-naczyniowego – dodał profesor Kozielski.

Problemy te dotykają najbardziej osób, które już cierpią na dolegliwości ze strony układu oddechowego lub krążenia, najczęściej związane z paleniem papierosów. U osób zdrowych smog może nasilić objawy przeziębienia i wydłużyć czas dochodzenia do zdrowia. Dzieciom narażonym na życie w smogu dokucza zapalenie spojówek, kaszel, objawy nieżytu górnych dróg oddechowych, a ich podrażnienie powoduje, że organizm łatwiej ulega w walce z bakteriami lub wirusami.

W ostatnich tygodniach duże problemy z jakością powietrza notuje się w dużych ośrodkach miejskich – w Krakowie i na Śląsku. W ubiegłym tygodniu dyspozycję surowego karania osób palących śmieci w Katowicach wydał straży miejskiej prezydent tego miasta Marcin Krupa. Poprosił też mieszkańców o zgłaszanie związanych z tym podejrzeń i zaapelował o korzystanie z komunikacji miejskiej zamiast samochodów. Działania antysmogowe podjęły też władze Rudy Śląskiej i Rybnika.

- Na niekorzystne położenie geograficzne i zjawiska atmosferyczne nie mamy wpływu, pozostaje nam jedynie ograniczanie emisji zanieczyszczeń, takie właśnie działania podejmują lokalne władze. Ważne jest też budowanie w społeczeństwie świadomości, że to, czym palimy w domowych piecach, ma wpływ na nasze zdrowie – podsumował profesor Kozielski. (pap)
Dowiedz się więcej z książki
Zagrożenia zdrowia publicznego. Zdrowie człowieka a środowisko. Część 2
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł