Nowelizację ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, którą w piątek uchwalił Sejm, przygotowała grupa posłów PiS.

Za przyjęciem ustawy głosowało 359 posłów, 50 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.

Nowelizacja umożliwia utworzenie na UKSW kierunku lekarskiego i prowadzenie go w Collegium Medicum. Do tej pory UKSW mógł kształcić oraz prowadzić badania naukowe jedynie w zakresie nauk humanistycznych, społecznych i teologicznych - a nie medycznych.

W uzasadnieniu do projektu nowelizacji czytamy, że powołanie Collegium Medicum umożliwi kształcenie lekarzy i osób w innych zawodach medycznych oraz prowadzenie badań naukowych w zakresie nauk medycznych. "Biorąc pod uwagę znaczący niedobór kadr medycznych w Polsce, kształcenie lekarzy na Uniwersytecie przyczyni się do chociażby częściowego zniwelowania tego problemu" - przekonują posłowie.

Uczelnia bez akredytacji? 

Naczelna Rada Lekarska opiniując projekt dotyczący utworzenia kierunku lekarskiego na UKSW podkreślała , że zwiększenie liczby przyjęć na studia nie może odbywać się kosztem jakości kształcenia. Tymczasem projekt ustawy przewiduje, że w przypadku ubiegania się przez Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie wyłączony będzie obowiązek uzyskania pozytywnej oceny jakości kształcenia Polskiej Komisji Akredytacyjnej oraz nie będą stosowane inne obowiązki wymienione w art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym.

W ocenie NRL „ brak obowiązku posiadania pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej niesie za sobą ryzyko obniżenia poziomu jakości kształcenia. Przy braku możliwości kontrolowania jakości kształcenia przez Polską Komisję Akredytacyjną nie jest możliwe utrzymanie efektów kształcenia na poziomie dającym rękojmię utrzymania europejskich standardów kształcenia” – podkreśla samorząd.

Według ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, aby otworzyć kierunek ogólnoakademicki, uczelnia m.in. musi wcześniej prowadzić taki sam kierunek praktyczny - co jednak na UKSW nie miało miejsca. Dlatego posłowie projektodawcy, w projekcie nowelizacji ustawy o utworzeniu UKSW w Warszawie, zaproponowali wyłączenie tego wymogu.

 

"Powyższe wyłączenie nie zwalnia uczelni z obowiązku wystąpienia do ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego z wnioskiem o udzielenie zgody na utworzenie kierunku lekarskiego" - podkreśliła Joanna Borowiak (PiS) podczas pierwszego czytania projektu na posiedzeniu komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, które odbyło się zeszłym tygodniu.

"Choć początkowo mieliśmy wątpliwości co do tego projektu, bo mógł wyglądać tak jak specjalne traktowanie jednej uczelni katolickiej, to jednak zapewniono nas, że w Ustawie 2.0 (...) te formalne przeszkody, które były jedynie błędem legislacyjnym zostaną systemowo rozwiązane” - mówiła w czasie czwartkowej debaty o projekcie Kinga Gajewska (PO), która w imieniu klubu PO wyraziła poparcie dla projektu.

Z kolei Marek Ruciński (Nowoczesna) w czasie czwartkowej debaty stwierdził, że co prawda rozumie chęć zwiększenia liczby studentów medycyny w Polsce, to ma liczne zastrzeżenia dotyczące projektu. "Obawiam się, że jeśli teraz, debatując o wydziale lekarskim na UKSW zdecydujemy się obejść standardy akredytacji, to zagwarantowanie właściwej opieki pacjentom może być zagrożone” - dodał. W jego ocenie jest to "tworzenie potencjalnie niebezpiecznego precedensu, mimo słusznych idei wnioskodawcy”.

Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) stwierdził w czasie debaty, że projekt jest odpowiedzią na niedobór lekarzy i kadr medycznych w Polsce. "To jest szansa dla tysięcy studentów (...) na zdobycie dobrego zawodu, a dla dziesiątek, setek tysięcy pacjentów to jest szansa na szybszy dostęp do opieki medycznej na najwyższym poziomie” - ocenił.

85 tysięcy lekarzy powyżej 50 r.ż.

"Jeżeli 85 tys. lekarzy spośród 172 tys., którzy mają prawo wykonywania zawodu - lekarzy i lekarzy dentystów ma wiek powyżej 50 roku życia, to tutaj nie można czekać” - apelował do posłów Kosiniak - Kamysz.

Swoje zastrzeżenia dotyczące takiego precedensowego zapisu nowelizacji ustawy wyraził w czasie prac komisji m.in. przewodniczący Polskiej Komisji Akredytacyjnej (PKA), prof. Krzysztof Diks.

"Jeżeli wszystkie podmioty mają być równe wobec prawa i mieć takie same szanse, to ten punkt należałoby z ustawy o szkolnictwie wyższym usunąć - znowelizować obecnie funkcjonująca ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym. Prawo powinno stwarzać wszystkim podmiotom jednakowe warunki ubiegania się o uruchomienie nowego kierunku studiów" - powiedział prof. Diks.

A.P.M/PAP