Pulsoksymetr jest urządzeniem elektronicznym służącym do nieinwazyjnego pomiaru saturacji krwi. Wykorzystuje metodę pulsoksymetrii - mierzy stopień pochłaniania przez tkanki promieniowania o dwóch różnych długościach fal. Są ich dwa rodzaje - napalcowe oraz stacjonarne. Urządzenia będą otrzymywać osoby z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa, wskazane przez lekarzy rodzinnych.
Jak używać pulsoksymetru?
Używanie pulsoksymetru nie jest skomplikowane. W zależności od rodzaju urządzenia - należy umieścić go na palcu bądź nadgarstku (u niemowląt i dzieci najczęściej jest to stopa). Miejsce, na którym założone jest urządzenie powinno być suche i czyste. Poziom natlenienia zostanie zmierzony w kilka sekund.
Dane z pulsoksymetrów i aplikacji będą przesyłane poprzez telefon do centrum monitorowania, w którym zatrudniony zostanie zespół złożony z lekarza i personelu pomocniczego. W przypadku odchylenia parametrów lekarz skontaktuje się z pacjentem, potwierdzi ryzyko, które jest sygnalizowane elektronicznie i jeśli potwierdzi się pogorszenie stanu zdrowia, wprowadzi takiego pacjenta do systemu lecznictwa covidowego.
Czytaj w LEX: Wsparcie dla świadczeniodawców z funduszu medycznego - kto otrzyma środki? >
Małopolska przetestuje pulsoksymetry
Do Małopolski trafiło 1500 pulsoksymetrów, które będą dystrybułowane poprzez Pocztę Polską do osób z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa oraz wskazywanych przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Po przeprowadzeniu pilotażu w Małopolsce, rząd chce ten rodzaj rozwiązania rozszerzyć na cały kraj. Wprowadzenie bieżącego nadzoru nad pacjentami pozostającymi w izolacji domowej jest konieczne ze względu na wysoki poziom stwierdzanych zakażeń.
Bądź na bieżąco ze zmianami w ochronie zdrowia! >
Pulsoksymetr a bezpieczeństwo pacjenta
Jak podkreślają lekarze POZ, pomysł wykorzystania pulsoksymetrów do monitorowania chorych w miejscu ich zamieszkania, jest dobry. Zwłaszcza, gdy się spojrzy na coraz mniejsze zasoby łóżek szpitalnych i respiratorów. Lekarze POZ zwracają jednak uwagę, że nie mają narzędzi, aby zaopiekować się takimi osobami. Jak mówią, mogą chorych zidentyfikować, konieczne jest jednak centrum, które poinformuje zespół ratownictwa medycznego, że ze względu na pogarszające się parametry, należy chorego natychmiast przetransportować do szpitala.
Nie wiadomo, czy przesyłanie wyników testu wykonywanego co trzy godziny za pomocą pulsoksymetru daje bezpieczny margines bezpieczeństwa dla osób zakażonych. Czy jeżeli stan chorego zacznie pogarszać się z minuty na minutę, to pogotowie zdąży na czas? Poziom saturacji tlenem to wskaźnik, który pacjentowi może uratować życie.
Pulsoksymetry znikają ze sklepów
Mimo że testowanie pulsoksymetrów jest w fazie początkowej, Polacy zaczęli nagminnie wykupywać urządzenia ze sklepów medycznych i hurtowni.
Jak informuje rzecznik Media Expert Michał Mystkowski, zainteresowanie pulsoksymetrami w ostatnich dniach bije rekordy, a to spowodowało wyczerpanie zapasów w magazynach sieci. Niebawem pulsoksymetry będą ponownie dostępne w ofercie sklepu. Będzie można zakupić zarówno sprzęt tańszy, jak i urządzenia nieco droższe, ale mające atest medyczny i certyfikowaną kalibrację pomiaru. Ta kategoria dotychczas sprzedawała się najlepiej.
Pulsoksymetr nie należy do urządzeń tanich. W popularnych marketach ze sprzętem RTV i AGD kosztuje około 299 zł. Dostępne są też droższe urządzenia - pulsoksymetry zaawansowane i do użytku szpitalnego kosztują kilka tysięcy zł.