Już nie tylko POZ
Projekt odchodzi od zasady przeprowadzania badań sanitarno-epidemiologicznych wyłącznie w podstawowej opiece zdrowotnej. Projektowana treść art. 6a ustawy przewiduje, że obowiązkowe badania sanitarno-epidemiologiczne u osób podejrzanych o zakażenie lub chorobę zakaźną, noworodków, niemowląt i kobiet w ciąży podejrzanych o zakażenie lub chorobę zakaźną mogącą się szerzyć z matki na płód lub dziecko, a także nosicieli, ozdrowieńców oraz osób, które były narażone na zakażenie przez styczność z osobami zakażonymi, chorymi lub materiałem zakaźnym, będą wykonywane przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej lub innych lekarzy ubezpieczenia zdrowotnego, którzy realizują umowę obejmującą możliwość wystawienia skierowania na badania diagnostyczne, w tym badania diagnostyki laboratoryjnej, w kierunku zakażenia lub choroby zakaźnej, której dotyczy podejrzenie.
Co ciekawe, uzasadnienie projektu wspomina jedynie o lekarzach POZ, nie odnosząc się w ogóle do dalszej treści przepisu, stąd intencje ustawodawcy pozostają w tym względzie niewyjaśnione.
Książeczka zdrowia dla celów sanitarno-epidemiologicznych
Projekt przywraca byt książeczek zdrowia dla celów sanitarno-epidemiologicznych, które – choć w praktyce wciąż obecne na rynku – nie mają na dzień dzisiejszy żadnych podstaw prawnych (ustawa przewiduje wydanie orzeczenia, nie zaś wpis w książeczce). Projekt w tym zakresie wydaje się odpowiadać potrzebom wynikającym z praktyki, jednak nie wskazuje podmiotu, który miałby książeczki wydawać. Ustawa upoważnia natomiast Ministra Zdrowia do określenia wzoru książeczki, co oznacza krok w kierunku ujednolicenia jej wzoru i zasad wypisywania. Nierozwiązana pozostaje natomiast kwestia, jak będzie miał postąpić lekarz, który po wykonaniu badania będzie zobowiązany do dokonania wpisu w takiej książeczce, pacjent zaś nie będzie jej posiadał.
Dokumentacja szczepień
W projekcie pojawia się także inny dokument: książeczka szczepień dziecka. W obecnym stanie prawnym znane są dwa rodzaje dokumentów związanych ze szczepieniami: karta uodpornienia (stanowiąca element wewnętrznej dokumentacji medycznej, przechowywanej w przychodni) oraz książeczka zdrowia dziecka (wydawana rodzicom). Książeczka szczepień ma być zatem nowym dokumentem, wprowadzonym przepisami omawianego tu projektu, projekt nie wskazuje jednak, jakiego rodzaju ma to być dokument, jego wzoru ani zasad wydawania (należy przypuszczać, że winien on stanowić dokumentację medyczną zewnętrzną, podlegającą wydaniu pacjentowi). Z treści uzasadnienia projektu wynika, że odstąpienie od określenia wzoru książeczki szczepień dziecka jest celowe, ponieważ winny go określać przepisy rozporządzenia Ministra Zdrowia z 9.11.2015 r. w sprawie rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania. Jest to niewątpliwe kierunek słuszny, pod warunkiem jednak, że rozporządzenie to zostanie znowelizowane w odpowiednim czasie, pozwalającym świadczeniodawcom nie tylko na zapoznanie się ze zmianą, lecz także przygotowanie do jej realizacji.
Obok książeczki szczepień nowa treść art. 16b ust. 11 przewiduje dodatkowo istnienie dokumentu zwanego międzynarodową książeczką szczepień, której wzór określić ma z kolei Minister Zdrowia w drodze odrębnego rozporządzenia i za wydanie której świadczeniodawca będzie miał prawo pobrać od pacjenta opłatę w wysokości 10 zł. Nic nie wskazuje jednak na to, aby książeczka szczepień i międzynarodowa książeczka szczepień miały stanowić jeden i ten sam dokument, zatem w przypadku wejścia w życie noweli szczepienia będą dokumentowane – niezależnie od wpisów w dokumentacji medycznej wewnętrznej – w dwóch dodatkowych, funkcjonujących równolegle dokumentach.
Cały artykuł dostępny jest w Lex Ochrona Zdrowia