29 sierpnia br. podczas Sejmowej Komisji Zdrowia lekarze rodzinni z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia wyszli z propozycją usprawnienia funkcjonowania Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych poprzez czynne zaangażowanie lekarzy rodzinnych w to przedsięwzięcie nie tylko pod względem profilaktyki, ale także włączając ich do programu, jako koordynatorów wszystkich pacjentów dotkniętych chorobą nowotworową.
Posłowie, niezależnie od reprezentowanej opcji politycznej, zgodnie stwierdzili, że Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych nie spełnia społecznych oczekiwań i wymaga jak najszybszej modyfikacji. Jego cele nie są osiągane, a środki przeznaczane na ich realizację nie zostały w pełni wykorzystane. Posłowie zgodzili się z argumentami Prezes PPOZ, dr Bożeny Janickiej, że: „Żaden program profilaktyczny realizowany bez udziału lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej nie może się powieść”. Jej zdaniem, „podstawowym błędem, jaki popełniono przy realizacji NPZChN jest jego ukierunkowanie na instytuty i szpitale kliniczne (rola lekarzy rodzinnych została zmarginalizowana do udziału w szkoleniach, a świadomy udział pacjenta został całkowicie pominięty)”.
Sytuacja taka „z góry skazała ten program na małą skuteczność, ponieważ organizatorzy ograniczyli się jedynie do apeli i zaproszeń, nie troszcząc się o to, w jaki sposób trafiają one do świadomości obywateli i na ile ich zdyscyplinują.”
Parlamentarzyści z aprobatą przyjęli argumenty zaproponowane przez lekarzy rodzinnych z PPOZ i zgodzili się, że trzeba przemodelować program walki z rakiem w taki sposób, aby rola lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej była tym razem kluczowa.
Źródło: www.klr.pl