Na wtorkowej (23 czerwca 2015) konferencji prasowej w Sejmie posłanka mówiła, że sytuacja epidemiologiczna w Polsce jest obecnie dosyć dobra. Jej zdaniem zagrożenia, z którymi mamy do czynienia, są dość duże, ale wiedza medyczna jest na tyle rozwinięta, żeby móc im zapobiegać.
- Staramy się wspólnie z autorytetami medycznymi, jaki i stowarzyszeniami, stroną społeczną zrobić wszystko, aby rozszerzyć kalendarz szczepień i umożliwić szczepienia nieodpłatne również tym grupom społecznym, które dzisiaj nie są do tego finansowo przygotowane - powiedziała Gądek.
- Staramy się wspólnie z autorytetami medycznymi, jaki i stowarzyszeniami, stroną społeczną zrobić wszystko, aby rozszerzyć kalendarz szczepień i umożliwić szczepienia nieodpłatne również tym grupom społecznym, które dzisiaj nie są do tego finansowo przygotowane - powiedziała Gądek.
- Chcemy dać jasny i czytelny przekaz: szczepienia to nie nabijanie kasy koncernom farmaceutycznym, szczepienia to jakieś "widzimisię" lekarza, pielęgniarki czy kogoś, kto kwalifikuje do szczepień, ale szczepienia to dobrodziejstwo dla jednostki i dla populacji - podkreśliła Gądek. Dodała, że efekt populacyjny jest jednoznaczny, o czym świadczą badania przeprowadzone w Kielcach - szczepienia małych dzieci spowodowały zmniejszenie hospitalizacji w grupie pacjentów dorosłych.
Jak dodała, PO przygotowała projekt rozszerzający i unowocześniający kalendarz szczepień, który może wpłynąć do laski marszałkowskiej jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu i zostać przyjęty jeszcze w tej kadencji.
- Pomysł jest taki, by wszystkie szczepionki były nieodpłatne. Choć były głosy, by wprowadzić możliwość współpłacenia dla najdroższych szczepień, tak jak przy lekach - poinformowała.
Kierownik Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego dr Anna Skoczyńska podkreślała na konferencji, że w Polsce wykrywalność zakażeń pneumokokowych jest - w stosunku do innych krajów - niska, bo na poziomie ogólnym jest to 1 na 100 tys. W Europie przed rozpoczęciem szczepień było to 40 przypadków zachorowań na 100 tys., w USA - nawet 150 na 100 tys.
- Te wartości w Polsce są bardzo niedoszacowane. To nie znaczy, że zakażeń nie ma - powiedziała.
W grupie dzieci do 2. roku życia i do 5. roku życia zapadalność na choroby wywołane pneumokokami jest dużo wyższa - na poziomie 4,5 przypadków na 100 tys. Dokładniejsze badania pokazały nawet 20 na 100 tys. Według Skoczyńskiej stosując szczepionki, można zapobiec około 60-80 procentom zakażeń w tej grupie (w zależności od użytej szczepionki).
Profesor Ewa Bernatowska z Centrum Zdrowia Dziecka mówi, że WHO w raporcie z 2011 roku zakwalifikowała zakażenie pneumokokowe wśród 10 najbardziej zagrażających społeczeństwu, na równi z malarią.
- Bardzo byśmy chcieli, by w naszych kalendarzu szczepień ochronnych znalazły się szczepienia przeciwko pneumokokom - powiedziała.
Sabina Szafraniec ze stowarzyszenia "Parasol dla życia", które popiera stosowanie szczepionek, mówiła o ruchach antyszczepionkowych. Według niej o ile zrozumiałe jest informowanie rodziców o dobrodziejstwach i zagrożeniach związanych ze szczepieniami, o tyle zupełnie bezpodstawna jest postawa bazującą na mitach, niepotwierdzonych medycznie faktach i dowodach.
Gądek pytana o koszt wprowadzenia bezpłatnych szczepień przeciw pneumokokom powiedziała, że dziś, przy stawkach komercyjnych dla populacji wszystkich dzieci do 2. roku życia, szacowany jest on na poziomie 200 mln zł rocznie. Zaznaczyła, że gdyby były to szczepionki negocjowane przez resort zdrowia, cena spadłaby do 30 procent tej kwoty.
W lutym 2015 roku wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki mówił w Sejmie, że program szczepień ochronnych jest w Polsce węższy niż w innych krajach europejskich, co wynika między innymi z sytuacji epidemiologicznej w Polsce ocenianej jako stabilna.
Wskazał, że od 2011 roku rozszerzono obowiązek szczepienia przeciwko pneumokokom na dzieci urodzone przed 37. tygodniem ciąży i na te z masą urodzeniową poniżej 2,5 kg. Wskazania medyczne do szczepienia dzieci do 5. roku życia, ze względu na większą groźbę powikłań, rozszerzono z kolei o takie jednostki chorobowe jak przewlekłe choroby serca, choroby metaboliczne, cukrzyca i przewlekłe choroby płuc, w tym astmę.
Jak dodał, uwzględniając sytuację epidemiologiczną Polski, szczególnie uzasadniona jest dostępność do profilaktyki przeciwko patogenom charakteryzującym się wysokim współczynnikiem zapadalności i śmiertelności bądź nosicielstwa, które WHO i eksperci krajowi wskazują jako priorytet polityki zdrowotnej.
- Za taki priorytet uważa się szczepienia przeciwko pneumokokom dla wszystkich dzieci nowo narodzonych i taki jest docelowy model kalendarza szczepień, nad którym pracujemy - mówił.
Dziś szczepienia obowiązkowe odbywają się zgodnie z programem szczepień, który ogłasza Główny Inspektor Sanitarny. Koszty zakupu szczepionek do przeprowadzania obowiązkowych szczepień ochronnych finansowane są z budżetu państwa, z części, której dysponentem jest minister zdrowia. Oprócz tego są także szczepienia zalecane. Wykaz szczepień zalecanych dla określonych grup osób z uwagi na wiek, stan zdrowia, sytuację epidemiologiczną występującą na danym terenie oraz przemieszczanie się poza granice Polski określa w drodze rozporządzenia minister zdrowia. Koszty zakupu preparatów do szczepień zalecanych ponosi osoba poddająca się szczepieniu. (pap)