W Polsce żyje około 1000 pacjentów z tętniczym nadciśnieniem płucnym (TNP) i około 600 pacjentów z nadciśnieniem zakrzepowo - zatorowym (CTEPH). Są oni szczególnie narażeni na ciężki przebieg chorób, ponieważ ze względu na chorobę ich układ sercowo - naczyniowy oraz płucny jest mocno uszkodzony. Nierzadko również ci pacjenci cierpią również na choroby współistniejące, głównie onkologiczne. Z tego powodu nawet łagodny przebieg COVID-19 może u nich spowodować ciężką niewydolność oddechowo - krążeniową, a nawet śmierć. Jak wyjaśnia prof. Marcin Kurzyna, kierownik Kliniki Chorób Zakrzepowo - Zatorowych w Europejskim Centrum Zdrowia Otwock, śmiertelność wśród pacjentów z TNP i CTEPH z powodu zakażenia koronawirusem jest bardzo duża. Dlatego apelują do ministra zdrowia o włączenie ich do pierwszej grupy szczepień.
Czytaj również: Choroba przewlekła uprawniająca do szczepienia to rak, a nie otyłość >>
Apel do ministra zdrowia
- Pacjenci piszą do nas, boją się o swoje życie, proszą o pomoc - mówi Ewelina Zych-Myłek, prezes Fundacji Instytut Świadomości. - Szczepienia dałyby im nie tylko ochronę medyczną, ale również większe poczucie bezpieczeństwa i spokój. Obecnie bardzo boją się o siebie i swoje rodziny, bo jak wiadomo, zarazić wirusem można się również od zdrowego domownika bez objawów – mówi. O zagrożeniu, jakie dla pacjentów z TNP stwarza wirus SARS-CoV-2 mówił już na początku pandemii prof. Adam Witkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego: - Jedną z najbardziej zagrożonych grup pacjentów kardiologicznych mogą być chorzy na tętnicze nadciśnienie płucne (TNP). Ci pacjenci mogą być szczególnie narażeni na ciężki przebieg COVID-19, ponieważ mają już uszkodzone serce z powodu pierwotnego nadciśnienia płucnego albo z powodu nadciśnienia płucnego, które jest wtórne do uszkodzenia mięśnia lewej komory serca - tłumaczył.
Brak szczepień paraliżuje leczenie
Brak szczepień paraliżuje nie tylko samych pacjentów, ale i ich leczenie. Prof. Kurzyna potwierdza, że pacjenci z TNP i CTEPH się izolują, ze strachu przed wirusem chcą nawet unikać wizyt kontrolnych. - Ci pacjenci chcą się szczepić, a nie mają takiej możliwości - podkreśla profesor. Jak wyjaśnia Ewelina Zych - Myłek, dzięki szczepieniom pacjenci będą mogli wrócić do normalnego leczenia w specjalistycznych ośrodkach, do których obecnie, ze względu na pandemię mają ograniczony dostęp i są pozbawieni systematycznych specjalistycznych badań, co może przełożyć się na pogorszenia ich stanu zdrowia i rozwinięcie cięższych już śmiertelnych form nadciśnienia płucnego.