Propozycja umowy upoważniającej lekarzy do wypisywania recept refundowanych, jaką przedstawiła Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Agnieszka Pachciarz zdaje się dowodzić, że Rząd robi wszystko, co może aby zastraszyć lekarzy i zniechęcić ich do wypisywania recept refundowanych.

Jak uważa OZZL, nowa Prezes NFZ uciekła się do podstępu – zlikwidowała zapis o obowiązku zwrotu kwoty nienależnej refundacji, a w to miejsce wprowadziła karę 200 zł za każdy błąd, pomyłkę w oznaczeniu odpłatności za lek.

Biorąc pod uwagę skomplikowany charakter list refundacyjnych w powiązaniu z koniecznością znajomości CHPL (wskazań rejestrowych każdego preparatu handlowego) – możliwość uczynienia takiej pomyłki, nawet przez najbardziej starannego lekarza, jest bardzo duża. Jeżeli lekarz zrobi taką pomyłkę tylko w 1% wypisywanych leków (np. jeden lek na 100 leków wypisywanych dziennie) i zrobi ją nieumyślnie gubiąc się w gąszczu zapisów rejestrowych poszczególnych producentów, to odda NFZ miesięcznie 4 tys. zł – za jedną niezawinioną pomyłkę dziennie.

Kara ta przewyższa w ogromnej większości przypadków kwotę refundacji, jaką NFZ przeznacza na lek, bo rzadko kiedy kwota refundacji za pojedynczy lek przewyższa 200 zł (często jest to np. 10 zł, 17 zł, 35 zł itp).

Podsumowując, OZZL uważa, iż „powyższa propozycja Prezes NFZ jest absolutnie nie do przyjęcia i jest niezwykle cyniczną zagrywką rządu wobec lekarzy i społeczeństwa, które jest oszukiwane”.

Źródło: www.ozzl.org.pl