"Policjanci docierają do właścicieli dokumentów. Niektóre kradzieże nie zostały zgłoszone. Sprawa jest rozwojowa i już wiadomo, że podejrzana usłyszy kolejne zarzuty" – powiedział w poniedziałek rzecznik małopolskiej policji nadkom. Mariusz Ciarka.
Do kradzieży w szpitalu powiatowym w Chrzanowie dochodziło od początku roku. Policjanci przesłuchiwali świadków i typowali osoby, które mogły być sprawcami. Przełomem okazały się trzy kradzieże w czerwcu, kiedy jednego dnia złodziej okradł dwójkę pacjentów, a cztery dni później – kolejnego.
Pacjenci stracili portfele z gotówką, dokumenty, telefon komórkowy, a w jednym przypadku nawet ręcznik i piżamę.
Ustalenia policjantów doprowadziły ich do 41-letniej mieszkanki Chrzanowa.
Kobiecie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności. (PAP)