Konfederacja Lewiatan wielokrotnie wskazywała, że proponowane regulacje ograniczyłyby wolność gospodarczą, pogłębiły dysproporcje w rozmieszczeniu aptek oraz zahamowały rozwój polskich firm. Straciliby na nich także pacjenci, bo utrudniłyby dostęp do usług farmaceutycznych i spowodowały wzrost cen leków nierefundowanych.

Tymczasem, jak podkreśla w swoim stanowisku Lewiatan, Naczelna Izba Aptekarska w liście przesłanym posłom ostrzega przed lobbystami powiązanymi z organizacjami pracodawców, którzy korzystają ze wstawiennictwa ambasadorów niektórych państw, aby storpedować projekt.


Czytaj także: Rynek aptek - co się zmieni?>>>


- Bardzo nas niepokoją działania i oskarżenia formułowane przez Naczelną Izbę Aptekarską. Naszą rolą jest obrona pracodawców i tworzenie warunków przyjaznych do wypracowywania rozwiązań pomiędzy partnerami społecznymi. Wchodzenie w polemikę na poziomie oskarżeń nigdy nie doprowadziło do uzgodnienia rozwiązań dobrych zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. Zwrócimy się do Rady Dialogu Społecznego z prośbą o pomoc w wypracowaniu stanowiska zgodnego z duchem dialogu społecznego - mówi dr Dobrawa Biadun, radca prawny, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Pracodawcy deklarują, że są gotowi do rozmów na temat zmian w prawie farmaceutycznym, ale takich, które będą korzystne dla pacjentów i polskich firm.
Przytaczają też opinię komisji deregulacyjnej, która zarekomendowała odrzucenie zmian przewidujących możliwość prowadzenia aptek wyłącznie przez farmaceutów. 

Źródło: www.konfederacjalewiatan.pl