Jesteśmy szpitalem. Zwrócił się do nas adwokat z wnioskiem o udostępnienie informacji związanych z ustaleniem okoliczności śmierci naszego pacjenta, zmarłego 24 lata temu. Adwokat jest pełnomocnikiem córki tego pacjenta. Pełnomocnictwo uprawnia adwokata do reprezentacji przed wszelkimi urzędami i instytucjami we wszelkich sprawach związanych z ustaleniem śmierci ojca. Mocodawczyni jest osobą bliską w rozumieniu ustawy o prawach pacjenta.
Czy w świetle art. 40 ust. 3 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty można córce jako osobie bliskiej udzielić informacji o przyczynie śmierci jej ojca i tym samym zwolnić ją z tajemnicy lekarskiej?
W ocenie autorki udzielenie informacji jest wykluczone w przedstawionym stanie faktycznym, a co najmniej mocno wątpliwe.
W ocenie autorki na czoło wysuwa się tutaj okoliczność dysponowania stosownym źródłem wiedzy. Autorka ma na myśli dokumentację medyczną i okres jej przechowywania. Z pytania wynika, że problem dotyczy zdarzenia z – mniej więcej – 1993 roku. W okresie tym obowiązywała ustawa z 30 sierpnia 1991 roku o zakładach opieki zdrowotnej - dalej u.z.o.z. w wersji obowiązującej od 15 lipca 1992 roku do 31 grudnia 1994 roku.
Obowiązujący wówczas przepis art. 18 ust. 6 u.z.o.z. delegował na ministra zdrowia i opieki społecznej kompetencję do unormowania zasad przetwarzania dokumentacji medycznej. Delegacja ta skutkowała w tamtym etapie rozporządzeniem z 17 grudnia 1992 roku w sprawie rodzajów dokumentacji medycznej, sposobu jej prowadzenia oraz szczegółowych warunków jej udostępniania. - dalej r.r.d.m.
Zgodnie z normami wynikającymi z § 50 ust. 1 w związku z § 47 r.r.d.m. można stwierdzić, że dokumentacja pacjenta, którego zapytanie dotyczy od 2003 roku nie podlega już przechowywaniu, a zgodnie z prawem powinna zostać zniszczona. Zgodnie z § 50 ust. 1 r.r.d.m. dokumentacja medyczna zakończona podlegała przechowywaniu przez 10 lat od końca roku, w którym ją zakończono. Jeżeli przyjąć, że pacjent zmarł w 1993 roku, to najpóźniej dokumentacja podlegała zniszczeniu w roku 2004. Oczywiście poza dokumentacją medyczną ktoś z personelu medycznego może dysponować wiadomościami "z pamięci", ale takie źródło jest bardzo wątpliwe, a doświadczenie autorki w sprawach medycznych dowodzi wręcz, że pamięć o pacjentach, szczególnie po takim czasie, zaciera się. To po pierwsze.
Drugą sprawą jest samo uprawnienie adwokata do domagania się wyjawienia takiej, jak opisana pytaniem, informacji. Autorka nie "widzi" pełnomocnictwa. Niemniej z przytoczonej treści – zakładając, że jest ona kompletna, autorka poddaje w wątpliwość prawo tego pełnomocnika do zasięgania takich informacji. Kluczem do odpowiedzi jest między innymi norma art. 14 ust. 3 in fine ustawy z 6 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Powołany przepis stanowi, że "osoby wykonujące zawód medyczny, […], są związane tajemnicą również po śmierci pacjenta, chyba że zgodę na ujawnienie tajemnicy wyrazi osoba bliska.". Artykuł 40 ust. 3 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty stanowi bardzo zbieżną regułę do omówionej z ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zresztą przepisy są wprowadzone przez tę samą ustawę nowelizującą.
Wracając jednak do tematu należy stwierdzić, że osoba bliska w osobie córki nie udzieliła lekarzowi (zasadne jest wskazanie konkretnego lekarza) zgody na ujawnienie tajemnicy. Z pewnością uprawnienia takiego nie ma pełnomocnik. Autorka nie rozumie ostatniego zdania pytania, w którym jest mowa o zwolnieniu córki z tajemnicy lekarskiej. Prawdopodobnie jest to niezręczność językowa. Na wypadek, gdyby było inaczej autorka wyjaśnia, że podmiotem związanym tajemnicą lekarską jest tylko i wyłącznie lekarz. Nawet nie podmiot leczniczy, lecz właśnie konkretny lekarz.