Wiceminister Cieszyński podkreślał, że ten tydzień jest szczęśliwy dla informatyzacji systemu ochrony zdrowia, bo rząd przyjął projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z wprowadzeniem e-recepty. Wiceminister podkreślał, że to pozwoli, poza technicznymi usprawnieniami, przyśpieszyć wprowadzenie elektronicznej recepty. Przypomnijmy, że w Siedlcach i Skierniewicach ruszył już pilotaż e-recepty.
- Ustawa daje dwie istotne innowacje: pierwszą jest możliwość podpisywania certyfikatem wystawianym przez ZUS elektronicznej dokumentacji medycznej, a drugą jest możliwość wystawiania elektronicznej recepty po konsultacji telemedycznej – mówił Cieszyński. - To jest o tyle istotne, że do tej pory nawet 30 proc. wizyt było wyłącznie po to, by pacjent odnowił receptę lub otrzymał nową. Chcemy, by tej biurokracji było mniej. Informatyzacja będzie kluczowym elementem tego odbiurokratyzowania.
Wiceminister podkreślał, że zależy im na rozwoju e-usług dla pacjentów i lekarzy. - To jest kluczowe wyzwanie, by pewne systemy w ochronie zdrowia usprawnić - podkreślał. - To pozwoli skrócić czas i ograniczyć liczbę dokumentów. Dodał, że wystawienie e-recepty może trwać tylko 15 sekund i będzie można ją zrealizować w każdym miejscu w kraju.
40 instytucji wydaje na informatykę 120 mln zł
Wiceminister zapowiedział, że powstaje strategia dotycząca informatyzacji ochrony zdrowia. Dokument ma być gotowy pod koniec tego kwartału. Jako przykład podał, że w ok. 40 jednostkach blisko współpracujących z ministerstwem zdrowia (nie dotyczy to szpitali klinicznych i instytutów badawczych) wydają na informatykę ponad 120 mln zł. Tłumaczył, że są to pieniądze przeznaczane na oprogramowanie, licencje, rozwój nowych systemów i infrastrukturę. 90 proc. tych wydatków realizują dwa podmioty: Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Nie jest naszym celem integracja na poziomie całego systemu w jednej instytucji, ale chcemy, żeby wydatki były efektywne, by projekty się nie nakładały, a wydatki nie dublowały – podkreślał wiceminister i dodał, że planują centralizację usług i zakupów informatycznych. Powiedział, że przymierzają się do tego, by przeprowadzić pilotaż dla jakieś kategorii zakupowej. Taki projekt w wersji pilotażowej ma ruszyć w tym kwartale, ale do połowy przyszłego roku zakres zakupów ma być szerszy.
Trzeba mieć lepszy controlling
Cieszyński jako jeden z celów informatyzacji ochrony zdrowia podał wprowadzenie nadzoru nad projektami informatycznymi na poziomie ministerstwa. – Chcemy mieć z poziomu resortu ogląd tego, co się dzieje w informatyzacji w podległych nam jednostkach – mówił wiceminister.
Wiceminister zapowiedział rozwój systemów analitycznych. - Dzięki temu uzyskamy lepszy obraz tego co się dzieje w systemie - mówił. - Obecna sytuacja jest taka, że podejmując kluczowe dla całego sektora decyzje, minister nie ma odpowiedniego zasobu danych, by określić skutki medyczne, finansowe i nie wie, jak wprowadzenie tej zmiany przełoży się na cały system. To się musi zmienić. Jeśli się zarządza 100-miliardowym budżetem, trzeba mieć dobry controlling.
Ma powstać zintegrowane repozytorium zdrowia, które będzie konsolidowało dane z systemu i innych instytucji. - To będzie wymagało zmian na poziomie ustawy – dodał Cieszyński. - Będzie wprowadzane etapami.
Cieszyński zapowiedział powołanie Rady Informatyzacji Ochrony Zdrowia, w której nie mają zasiadać pracownicy ministerstwa czy NFZ, ale w większości ma się składać się z ekspertów zewnętrznych. Dodał, że zdaniem Rady będzie nadzór nad informatyzacją systemu i projektami.
Wiceminister przypomniał, że na system ochrony zdrowia ze środków publicznych wydajemy 100 mld zł.
- Tu działa prawo wielkich liczb – mówił Cieszyński. - Jeśli dzięki informatyzacji zaoszczędzimy nawet 1 proc. to zarabiamy miliard zł i możemy je przeznaczyć na skrócenie kolejek. Te kolejki, jeśli chodzi o operacje zaćmy i endoprotezy stawu biodrowego, już znacząco zmalały w ostatnim kwartale poprzedniego roku, dzięki temu, że udało się przeznaczyć 2 dodatkowe miliardy zł na procedury.