Od 11 maja obowiązuje rozporządzenie Ministra Zdrowia z 16 kwietnia 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków pobierania krwi od kandydatów na dawców krwi i dawców krwi. Wprowadziło ono kilka zmian w donacjach, m.in. krwiodawcy częściej będą mogli oddać koncentrat krwinek płytkowych (płytki krwi). Dotąd mogli to zrobić 12 razy w roku z przerwą 4-tygodniową, obecnie nie ma tego limitu, a przerwa jest krótsza – wynosi 2 tygodnie.

Czytaj także na Prawo.pl: Miesiączka nie będzie dyskwalifikować z oddania krwi

- To bardzo dobra zmiana z korzyścią dla pacjentów, bo płytki krwi są bardzo potrzebne np. w leczeniu onkologicznym i „schodzą na pniu”. Dla przykładu w Warszawie kładzie się nacisk głównie na płytki, jeśli tylko możliwe jest ich pobranie – mówi Łukasz Szaniawski, Zasłużony Honorowy Dawca Krwi. Największe zapotrzebowanie jest tam teraz na płytki krwi B Rh-. Aktualnie np. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa (RCKiK) w Gdańsku apeluje do krwiodawców o oddawanie płytek.

Czytaj także na Prawo.pl: Będzie nowe odznaczenie dla rekordzistów wśród honorowych dawców krwi

Płytki krwi w onkologii bardzo potrzebne

Krzysztof Matla, lekarz z RCKiK w Radomiu, przyznaje, że problem z pozyskiwaniem płytek krwi istnieje od dawna i jest to związane nie tylko z tym, że pewne grupy krwi występują rzadziej, ale także ze stale zwiększającą się z roku na rok liczbą pacjentów, którzy wymagają podania tego składnika krwi jako niezbędnego elementu terapii.

Jak wyjaśnia, koncentraty krwinek płytkowych uzyskuje się dwiema metodami. Pierwsza jest taka, że łączy się płytki krwi uzyskane z pięciu donacji krwi pełnej od pięciu różnych osób posiadających tę samą grupę krwi. Są to tzw. płytki zlewane.

- Druga, nowocześniejsza metoda, to trombafereza, czyli pobieranie płytek krwi za pomocą separatora, specjalistycznego urządzenia, które pobiera krew od jednego dawcy i izoluje z niej płytki krwi - tłumaczy lekarz. Ta procedura trwa około godziny. Pobranie krwi pełnej trwa zaledwie kilka minut, więc ten dłuższy czas trombaferezy w pewien sposób ogranicza liczbę krwiodawców chętnych do tego rodzaju donacji. Na zabieg trombaferezy decydują się więc te osoby, które nie mają ograniczeń czasowych.

Dodatkowo, płytki krwi można pobrać tylko w RCKiK, bo tam dostępny jest separator. Nie każdy krwiodawca chce dojeżdżać do regionalnego centrum z bardziej odległych miejsc województwa. Pokonanie 100 kilometrów może być barierą, aby płytki pobrać - zgadzają się Krzysztof Matla i Łukasz Szaniawski.

- Separator to spora maszyna, której nie wozi się na akcje wyjazdowe, nie ma jej też zazwyczaj w oddziałach terenowych. Na akcjach wyjazdowych pobieramy tylko krew pełną, nie można pobrać osocza czy płytek krwi metodą aferezy – mówi Krzysztof Matla.

Jak podkreśla, płytki krwi są nieustannie potrzebne, np. na oddziałach onkologicznych w stanach małopłytkowości niezbędne jest podanie płytek, bo ich brak może spowodować krwawienie u pacjenta, które może być śmiertelnym zagrożeniem.

Szczególnie potrzebne są też na oddziałach internistycznych, zwłaszcza hematologicznych, a także na oddziałach dziecięcych. Każde masywne krwawienie, leczone m.in. na oddziałach chirurgicznych, ginekologiczno-położniczych, oddziałach intensywnej opieki medycznej, wymaga podania nie tylko koncentratu krwinek czerwonych i osocza, ale także koncentratu płytek krwi.

- Czasami zdarza się tak, że jakaś osoba w szpitalu potrzebuje płytek krwi, ale nie są one dostępne w stacji, bo zapas został właśnie wykorzystany. W takiej sytuacji dzwonimy do naszych stałych krwiodawców, którzy mają pasujące płytki i prosimy o donację, jeśli oczywiście ci krwiodawcy w danym momencie mogą te płytki oddać – mówi lekarz z radomskiej stacji.

- Oczywiście wolelibyśmy, aby płytki krwi zawsze były dostępne w odpowiedniej ilości w stacji, zwłaszcza, że sytuacje nagłego i pilnego zapotrzebowania szpitala na płytki krwi zdarzają się bardzo często - dodaje. Dlatego podkreśla, że częstsza możliwość oddania płytek przez krwiodawców jest korzystna.

Ważny stan zdrowia dawcy

O ile oczywiście pozwala na to stan zdrowia dawcy. Każdy jest badany przed oddaniem krwi i na tej podstawie kwalifikowany do oddania, czasami płytek może być za mało.

– Część osób nie może oddawać tego składnika krwi z różnych przyczyn – dodaje Krzysztof Matla. Jak zauważa Łukasz Szaniawski, może następować spadek hemoglobiny, w przypadkach częstego oddawania płytek, wtedy krwiodawca musi suplementować dietę. Czasami też żyły mogą być w gorszej kondycji i potrzebny jest czas na dłuższą regenerację.

Czytaj także na Prawo.pl: Kobieta - krwiodawca później otrzymuje odznakę i przywileje

W ubiegłym roku RCKiK w Kielcach, wydało 2 983 opakowania płytek zlewanych pochodzących z krwi pełnej i 1 107 opakowań pochodzących z separatorów komórkowych.

- Zdarzają się momenty, kiedy musimy posiłkować się koncentratem krwinek płytkowych (KKP) rekonstytuowanym lub rozmrożonym, ale są to sytuacje sporadyczne – mówi Wojciech Markiewicz z RCKiK w Kielcach. Podkreśla, że mimo chęci dawcy nie zawsze mogą zostać dopuszczeni do oddania, zarówno z uwagi na ich aktualny poziom płytek, jak i inne wartości morfotyczne, które ich dyskwalifikują jako dawców.

- Również absencja dawcy w pracy jest problematyczna dla pracodawcy, to są 4 dni w miesiącu, gdzie zgodnie z prawem pracownik jest nieobecny. Pracodawcy pytają nas o możliwą liczbę donacji - dodaje. Zaznacza, że niedobory są podyktowane zwiększonym zapotrzebowaniem na konkretną grupę krwi i niejednokrotnie są to dobory dla szczególnych pacjentów, dla których trzeba poszukiwać dawców spełniających wymogi doboru w układzie HLA.

Duża odległość nie pomaga dawcom płytek

W województwie lubelskim płytki można oddać tylko w Lublinie i Zamościu – dla dawców z Białej Podlaskiej do Lublina to ponad 100-kilometrowa podróż w jedną stronę. Na Mazowszu tylko w Radomiu i w punkcie na ul. Nowogrodzkiej i w stacji na ul. Saskiej w Warszawie – dawcy z Ostrołęki, Płocka, Siedlec muszą jechać tam właśnie.

RCKiK zwraca krwiodawcy kilometrówkę za dojazd, ale stawki są bardzo niskie (25 groszy za kilometr), dlatego krwiodawcy nie zawsze decydują się na odległy dojazd, bo muszą do niego dopłacać z własnej kieszeni.

Od zeszłego roku nie mają także zniżek na PKP. – To oznacza w praktyce, że dawstwo płytek oparte jest tylko i wyłącznie o stałą grupę dawców skupionych przy głównych siedzibach RCKiK – mówi krwiodawca. W jego opinii, tak nie powinno być. – Można by aktywizować przecież mieszkańców skupionych wokół oddziałów terenowych, gdyby możliwe było oddawanie płytek tam właśnie – dodaje.

W opinii Wojciecha Markiewicza wyposażenie oddziałów terenowych w separatory płytkowe oraz kwestie ich dowozu do RCKiK, mogłyby być dużym utrudnieniem logistycznym. Nie podziela on też opinii o tym, że odległość może być barierą dla dawców. - Większość KKP, które my wydajemy pochodzi ze zlewanych kożuszków leukocytarno-płytkowych (z krwi pełnej) – zwraca uwagę.

Inne zmiany w donacjach od 11 maja

Od 11 maja obowiązują też inne zmiany w donacjach m.in.:

  • limit oddań osocza zwiększono z 25 razy na 33 i maksymalne pobranie może wynieść 880 ml.
  • po oddaniu krwinek płytkowych lub osocza można za 48 godzin oddać krew pełną. Poprzednio było 2 tygodnie w przypadku osocza, a 4 tygodnie w przypadku płytek.

W donacji krwi pełnej nic się nie zmieniło z wyjątkiem skrócenia przerwy na pobranie płytek -  trzeba było odczekać 8 tygodni, a teraz tylko 4 tygodnie.