Andrzej Jacyna, p.o. NFZ był jednym z panelistów czwartkowej debaty dotyczącej „Bezpieczeństwa zdrowotnego obywatela a odpowiedzialny rozwój”, która odbyła się podczas II Kongresu Pracodawców RP.
Prezes NFZ zaczął swoje wystąpienie od informacji, że cieszy się, że na sali jest Jarosław Pinkas, "który wkrótce będzie niedługo odpowiadał za to, co jemy", bo to ważna część dbania o zdrowie. Przypomnijmy, że były wiceminister zdrowia niedawno został powołany na stanowisko pełnomocnika prezesa rady ministrów do spraw organizacji struktur administracji publicznej właściwych w zakresie bezpieczeństwa żywności.
Nadal są duże kolejki do świadczeń
Jacyna dodał, że „nasz system stoi nie przed problemem jakości, co przed ilością świadczeń". - Nadal problem jest dostępność do świadczeń, która jest ograniczona. Istnieją duże kolejki do świadczeń. W czwartym kwartale udało się uruchomić dodatkowe środki i udało się nieco skrócić kolejki w operacjach zaćmy, badaniach wysokokosztowych takich jak tomograf czy rezonans oraz wszczepianiu endoprotez stawu biodrowego i kolanowego, ale to są wybrane rzeczy – mówi Jacyna.
Prezes NFZ dodał, że nasze możliwości finansowe w najbliższych latach będą rosły z powodu wzrostu PKB przeznaczanego na zdrowie, ale dodał, że mimo to, należy jeszcze zwiększyć te nakłady.
Politycy nie przekonani do podniesienia składki
- Czy ma to być dotacja z budżetu państwa czy wzrost składki ubezpieczeniowej? To pytanie na razie jest bez odpowiedzi. Nasz poziom składki jest najniższy w Europie. U nas duże grupy społeczne płacą dużo mniej lub są dotowane z budżetu państwa. Dziś zarówno politycy, jak i społeczeństwo nie jest przekonane do podniesienia składki zdrowotnej. Jeśli chcemy podnosić składkę ubezpieczeniowa, trzeba coś zaproponować w zamian. Taka propozycją może być ustawowe określenie dostępu do świadczeń w kreślonych terminach. Dziś to jest nieokreślone. W tym kierunku trzeba iść. Trzeba dyskutować, co chcemy od społeczeństwa i co w zamian możemy dać.
Malinowski: Już połowę pieniędzy wydajemy na seniorów
Andrzej Malinowski, Prezydent Pracodawców RP wspomniał, że zrobili w 2017 r. ankietę, w której zapytali o wzrost składki zdrowotnej. – Z ankiety wynika, że jesteśmy gotowi zapłacić większą składkę, ale chcemy wiedzieć, co dokładnie za to dostaniemy – podkreślał Malinowski i dodał, że dodatkowe pieniądze będą potrzebne i to szybko z powodów demograficznych.
- Osoby powyżej 60 roku życia stanowią już czwartą część naszego społeczeństwa. Ludzie z NFZ mówią, że już 50 proc. środków przeznaczają opiekę nad tą grupą. Znajdujemy się na zakręcie. Musimy znaleźć dodatkowe pieniądze – mówił Malinowski.