Wokół obecnego wykazu czasopism narosło wiele kontrowersji. Pod koniec okresu ewaluacji dokonano wielu istotnych zmian, łamiąc przy tym przepisy rozporządzenia, które reguluje zasady tworzenia takiego wykazu. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że ta sama lista będzie obowiązywać i w trwającej ewaluacji, bo nie powołano ekspertów, którzy mogliby dokonywać zmian. Ewentualnie - modyfikacje znowu wprowadzane będą w ostatniej chwili.

 

Kolejna zmiana w wykazie czasopism - znów bez trybu>>

 

Arbitralność i zmiany last minute

Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, sztandarowy projekt ministra Jarosława Gowina, miał m.in. stworzyć lepszy i bardziej obiektywny sposób oceny osiągnięć naukowców oraz uczelni.

Celem nadrzędnym Konstytucji dla Nauki, a także wydanego właśnie rozporządzenia, jest przede wszystkim postawienie na ambitne badania naukowe – mówił przy okazji jej wprowadzania minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Właśnie dlatego będziemy wspierać polskie czasopisma naukowe i motywować je do wejścia na wyższy, światowy poziom. Docenimy także często zaniedbywane badania humanistyczne i społeczne – wskazywał. Praktyka mocno odbiegła jednak od teorii, czego przykładem były kilkukrotne zmiany wykazu czasopism przeprowadzone przed samym zakończeniem poprzedniego procesu ewaluacji w 2021 r.

Czytaj w LEX: Dajnowicz-Piesiecka Diana, Kierznowski Łukasz, Awanse naukowe młodych naukowców (perspektywy i wyzwania) >

 

Dokonano wtedy dwóch dużych zmian w wykazie - znacznie (i z pominięciem trybu określonego w rozporządzeniu) zwiększono punktację czasopismom z zakresu nauk humanistycznych, społecznych i teologicznych ujętym w bazie Web of Science lub Scopus. Przeciwko arbitralnym zmianom w wykazie protestowała Komisja Ewaluacji Nauki oraz Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Wskazywano, że najbliższa ewaluacja jednostek naukowych powinna być prowadzona na podstawie znanych wcześniej kryteriów, umożliwiających porównanie dorobku naukowego różnych ośrodków w poszczególnych dyscyplinach nauki i sygnalizowano, że nierespektowanie przepisów doprowadzi do utraty zaufania do procesu ewaluacji. Ministerstwo w swoich działaniach nie dostrzegało nic niewłaściwego. Tłumaczyło, że były one konieczne, by ratować uczelnie przed utratą autonomii oraz dla promowania polskich czasopism, zwłaszcza takich, w których publikowane są artykuły naukowe mniej podatne na umiędzynarodowienie.

Czytaj w LEX: Wierczyński Grzegorz, Wykaz czasopism naukowych z dziedziny nauk prawnych z perspektywy danych o cytowaniach dostępnych w bazie Google Scholar >

 

Bez ekspertów trudno o zmiany

- Rozporządzenie jest skonstruowane w ten sposób, że póki minister nie powoła zespołu ekspertów, listę można uzupełnić o nowości, które pojawiły się  to, co jest w Scopusie i Web of Science (oraz, wyjątkowo, w ERIH+). Takie czasopisma mogą dostać co do zasady  lub zaktualizować wykaz, dodając czasopismo za 20 pkt, choćby było ono najlepsze na świecie z możliwością podniesienia punktów "po uważaniu" do 70, choćby było najlepsze na świecie. Bez takich ograniczeń można natomiast podnosić punkty materiałom z konferencji informatycznych. Bóg raczy wiedzieć, czemu zostały one tak uprzywilejowane.   - mówi Prawo.pl prof. Piotr Stec z Uniwersytetu Opolskiego, kierownik Zakładu Prawa i Postępowania Cywilnego WPiA UO. - Tymczasem to już połowa okresu ewaluacji, najprawdopodobniej zakończymy ją z wykazem czasopism sprzed pięciu lat - wskazuje. 

 

Czytaj w LEX: Grzebyk Patrycja, Warunki uzyskania stopnia doktora habilitowanego w dyscyplinie nauki prawne >

Jak tłumaczy Prawo.pl dr hab. Grzegorz Wierczyński, prof. Uniwersytetu Gdańskiego, zgodnie z obowiązującymi przepisami określanie punktacji czasopism odbywa się w dwóch etapach. - Pierwszy etap ma charakter bibliometryczny. Na podstawie wskaźników cytowań ustalonych w bazach Scopus i Web of Science ustanawia się wstępną punktację danego czasopisma. Wydaje mi się, że istnieje stosunkowo niewiele czasopism, które są indeksowane w tych bazach, a jednocześnie nie były do tej pory uwzględnione na ministerialnej liście. Czasopisma, które nie są indeksowane w żadnej z tych baz, mogą być dopisane do listy, ale przy braku wskaźników, mogę one otrzymać jedynie najniższy poziom punktacji (20 punktów) - wskazuje. 

Drugi etap ma charakter ekspercki. Zespoły ekspertów powołane dla poszczególnych dyscyplin mogą skorygować punktację czasopisma, podnieść albo obniżyć ją o dwa poziomy w stosunku do wyników z pierwszego etapu. De facto oznacza to, że czasopisma nieindeksowane w bazach Scopus i Web of Science mogą uzyskać maksymalnie 70 punktów i to tylko w sytuacji, gdy przeprowadzono ocenę ekspercką.

Czytaj w LEX: Wierczyński Grzegorz, Problemy oceny parametrycznej polskich czasopism naukowych z dziedziny nauk prawnych >

 

Nietransparentna procedura

- Warto dodać, że procedura powoływania zespołów eksperckich przeprowadzających drugi etap oceny czasopism naukowych jest nietransparentna - mówi prof. Wierczyński. - W dotychczasowej praktyce odbywało się to w sposób uznaniowy. W sytuacji, w której wykaz czasopism ma pośredni wpływ na wysokość publicznej dotacji dla uczelni, takie rozwiązanie jest niedopuszczalne - podkreśla. Dodaje, że w przyszłości zespoły takie powinny być powoływane w sposób jawny w porozumieniu z komitetami naukowymi Polskiej Akademii Nauk, ponieważ w polskim systemie prawnym to one stanowią „samorządną reprezentację dyscypliny lub pokrewnych dyscyplin naukowych służącą integrowaniu uczonych z całego kraju” (art. 33 ustawy z dnia 30 kwietnia 2010 r. o Polskiej Akademii Nauk) a do ich ustawowych kompetencji należy m.in. ocena wydawnictw naukowych (art. 36 ust. 1 pkt 9 powołanej ustawy).

Czytaj w LEX: Winczorek Jan, Wykaz czasopism punktowanych MNiSW w dyscyplinie nauki prawne a bibliometria. Wyniki badania empirycznego >

 

Konieczna regularna aktualizacja

Według prof. Steca, procedura wyłaniania ekspertów jest określona bardzo ogólnie, dając ministrowi bardzo dużą swobodę decydowania o składzie zespołu. Zgodnie z brzmieniem art 341 PSWiN minister może powoływać zespoły doradcze lub ekspertów w celu przedstawienia opinii lub ekspertyzy na jego potrzeby, czyli muszą to być ludzie, którzy w opinii ministra mają odpowiednie kwalifikacje do przedstawienia opinii lub ekspertyzy.

- Rozporządzenie w sprawie sporządzania wykazu czasopism odsyła tu do przepisu pozwalającego ministrowi zasięgnąć  zdania ekspertów ad hoc, do rozwiązania konkretnego problemu. Tymczasem aktualizacja wykazu czasopism powinna być robiona regularnie, co wymaga powołania ekspertów przynajmniej na okres ewaluacyjny. Ponieważ na razie ministerstwo nie przewiduje daleko idących zmian ewaluacji, potrzebne jest rozwiązanie proste i szybkie do wprowadzenia. I takie rozwiązanie już istnieje, wprowadzone na potrzeby ocen eksperckich w poprzedzającej ewaluację ocenie parametrycznej. Przepisy o Polskiej Akademii Nauk upoważniają komitety nauk PAN do dokonywania ocen wydawnictw naukowych. Przepis ten rozumiano jako upoważniający komitety także do oceny czasopism. Wystarczyłoby zastąpić w rozporządzeniu zespoły powoływane przez ministra komitetami nauk PAN i mielibyśmy stałe zespoły oceniające czasopisma i wydawnictwa  na potrzeby ewaluacji. Zespoły, co trzeba dodać, będące pochodzącą z wyboru reprezentacją wszystkich dyscyplin mającą demokratyczny mandat do tego zadania - dodanie.

 

 

Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl

Załóż bezpłatne konto na Moje Prawo.pl >>