Rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego prof. Aleksander Bobko podczas inauguracji powiedział, że uruchomienie kierunku lekarskiego na tej uczelni, „było czymś, czym region żył od wielu lat i w tym roku udało się”. - Ruszamy. Mamy nadzieję, że z pożytkiem dla uniwersytetu i dla całego regionu, dla miasta i Podkarpacia – podkreślił. Przypomniał, że wniosek o utworzenie kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Rzeszowskim został złożony w ministerstwach zdrowia oraz nauki i szkolnictwa wyższego w listopadzie 2013 roku, a w lipcu 2014 roku UR otrzymał pozytywną decyzję. Zauważył, że z myślą o powstaniu kierunku lekarskiego na UR zrealizowano dwie inwestycje: Zakład Nauk o Człowieku, gdzie mieści się m.in. prosektorium i zakład medycyny sądowej, oraz Przyrodniczo-Medyczne Centrum Badań Innowacyjnych będące bazą laboratoryjną (jest tam 17 laboratoriów badawczych).
Według wiceministra zdrowia Cezarego Cieślukowskiego, który wziął udział w inauguracji roku akademickiego na UR, utworzenie kierunku lekarskiego w Rzeszowie jest „wiekopomną chwilą”. „Kształcenie na kierunku lekarskim od bardzo wielu lat w Polsce było ograniczone do 10-11 uczelni” – mówił wiceminister. Zauważył, że Polska ma problem dotyczący „niedostatku kadr medycznych”, w tym lekarzy. Wyraził też przypuszczenie, że wielu młodych ludzi, którzy ukończyli studia medyczne na Ukrainie, będzie nostryfikować dyplomy właśnie w Rzeszowie.
Hubert Izdebski,Jan Michał Zieliński
Prawo o szkolnictwie wyższym. Komentarz>>>
Także Uniwersytet Zielonogórski rozpoczął kształcenie na kierunku lekarskim. W poniedziałek 5 października 2015 roku podczas uroczystej inauguracji nowego roku akademickiego indeksy odebrali pierwsi studenci tego kierunku.- Na kierunku lekarskim wystąpiliśmy w tym roku o limit 60 studentów na studiach stacjonarnych. W kolejnych latach będziemy występować o jego zwiększenie - mówił podczas inauguracji rektor UZ profesor Tadeusz Kuczyński.
Rektor dodał, że jednym z najpilniejszych zadań będzie przekształcenie szpitala wojewódzkiego w szpital kliniczny.- Chciałbym podkreślić, że cała procedura zostanie przeprowadzona ewolucyjnie, w ścisłej współpracy ze środowiskiem lekarskim, w sposób korzystny i dla szpitala, i dla uniwersytetu - zapewnił Kuczyński.
Dziekanem Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Zielonogórskiego został profesor Marek Spaczyński.
- Nasza baza dydaktyczna opiera się częściowo o szpital, a częściowo o Uniwersytet Zielonogórski. W części mamy też zabezpieczoną kadrę, tzn. na pierwszy rok kształcenia. No i sprzęt – mamy 17 przedmiotów, łącznie z fakultatywnym, i naszym celem jest tak wyposażyć pracownie, żeby przez najbliższe 10 lat mieć spokój. Naszą ambicją jest pozyskanie dobrej opinii dla kierunku - powiedział profesor Spaczyński.
Na początku października 2015 roku próg Uniwersytetu Zielonogórskiego – największej z lubuskich uczelni – przekroczyło około 13 tysięcy studentów, w tym prawie 5 tysięcy przyjętych na pierwszy rok. Na studiach stacjonarnych studiuje ponad 9,4 tysięcy osób. Poziom rekrutacji był podobny jak przed rokiem. Hitem tegorocznej rekrutacji był oczywiście kierunek lekarski, ale bardzo dobrze wypadł też nabór m.in. na psychologię, filologię angielską, prawo, dziennikarstwo czy logistykę.
Oprócz kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Rzeszowskim w tym roku akademickim uruchomiono jeszcze siedem innych kierunków, takich jak: odnawialne źródła energii i gospodarka odpadami, dziennikarstwo i komunikacja społeczna, informatyka i ekonometria, systemy diagnostyczne w medycynie, instrumentalistyka, jazz i muzyka rozrywkowa, turystyka historyczna i kulturowa.
Jednak to kierunek lekarski cieszył się podczas tegorocznej rekrutacji największą popularnością wśród przyszłych studentów. O przyjęcie na studia stacjonarne starało się 63 osoby na jedno miejsce, a na niestacjonarne - około 11 osób na jedno miejsce. Tymczasem limit miejsc, zatwierdzony przez Ministerstwo Zdrowia, wynosił po 60 osób na studia stacjonarne i niestacjonarne. (ks/pap)
Polecamy: II Konferencja Nauki i Szkolnictwa Wyższego (22.10.2015) >>>