Gdy zgodnie z nową ustawą o szkolnictwie wyższym, zaczęły obowiązywać nowe zasady odnośnie stopni awansu naukowego, do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych (CK), na czele której stoi profesor Kazimierz Furtak z Politechniki Krakowskiej, spłynęło ponad 5600 wniosków. CK rozpatruje na razie tylko te w trybie starym, które spłynęły do 30 kwietnia 2019 roku. Ich liczba świadczy, iż środowisko naukowe wystraszyło się procedury prowadzonej w nowym trybie.

Więcej czasu na doktorat na starych zasadach>>

 

Naukowcy pracują online

Natomiast Rada Doskonałości Naukowej (RDN) pod przewodnictwem profesora Grzegorza Węgrzyna z Uniwersytetu Gdańskiego, rozpatruje już wnioski w nowym trybie. Według danych sprzed miesiąca, do RDN spłynęło około 500 wniosków o nadanie tytułu profesora oraz około 480 odnośnie habilitacji. Sytuacja więc wraca do normy, naukowcy aplikują, nie obawiając się nowego trybu. Po pierwszym szoku, obecnie liczba wpływających wniosków jest na poziomie sprzed 2019 roku, co jest pewną niespodzianką, bo oczekiwania co do liczby wniosków były mniejsze.

 

 

Plusy i minusy

Prof. Kazimierz Furtak, szef CK uważa, że dzięki pracy online będzie można rozpatrywać więcej wniosków o stopień awansu naukowego, bo odpadają dojazdy ekspertów do Warszawy i powroty. - Obecnie pracujemy pełną parą, nie ma przestojów. Nadrabiamy stracony w marcu czas. Sekcje, które muszą rozpatrywać najwięcej wniosków, a więc: humanistyczna, medyczna i techniczna, będą spotykały się dwa razy w miesiącu. Wyznaczamy komisje habilitacyjne. Na uczelniach bez większych przeszkód odbywają się obrony prac doktorskich. Odbywają się także posiedzenia komisji habilitacyjnych. Obecnie sporo wniosków o nadanie stopnia profesora czeka już na podpis prezydenta lub wręczenie nominacji – informuje prof. Furtak.

 

Artur Woźniak z Biura RDN, które obsługuje również CK, potwierdza, że większość wniosków ze „starego trybu” została już rozpatrzona. Jednak nie dysponuje precyzyjnymi danymi statystycznymi na ten temat.

Nieco mniejszym entuzjastą posiedzeń online jest prof. Grzegorz Węgrzyn. - Bywa, że z powodu złej jakości technicznej łączy, nagle przestajemy kogoś słyszeć. Poza tym, jak podpisywać protokoły? Oczywiście, wchodzi w grę podpis elektroniczny. Albo też możliwość podpisu tylko przez przewodniczących komisji. Obydwa rozwiązania wymagają jednak dodatkowych ustaleń – mówi prof. Węgrzyn. Jego zdaniem nic nie zastąpi spotkań na żywo, dających możliwość dogłębnej dyskusji, dokładniejszego omówienia wszystkich zagadnień. - Pracę w trybie online traktowałbym raczej jako tryb awaryjny, obowiązujący, kiedy np. ktoś nie może dojechać na posiedzenie. - mówi.

 

Czwartego maja planowane jest spotkanie szefów RDN i CK z Wojciechem Murdzekiem, ministrem nauki i szkolnictwa wyższego, powołanym przez premiera Mateusza Morawieckiego na miejsce Jarosława Gowina. Wówczas podjęta zostanie dyskusja, czy skoro obecnie jest w prawie możliwość pracy zdalnej tych dwóch ciał, nie utrzymać jej również po pandemii. Albo warto zastanowić się nad stworzeniem prawnej możliwości pracy mieszanej: na żywo i zdalnej.

 

Utrzymać zapisy z tarczy antykryzysowej

Profesorowie Furtak i Węgrzyn odniosą się też do zapisów w tarczy antykryzysowej 3, która wydłuża okres przejściowy, kiedy do doktoratów i habilitacji stosuje się zasady sprzed wejścia w życie Ustawy 2.0. „Stare” zasady stosowane będą m. in. odnośnie zaliczania do dorobku artykułów i monografii. Dłużej będą mogły trwać również wszczęte już postępowania o nadanie tytułu profesora.

 

 

- Chcielibyśmy, aby te zapisy z tarczy zostały przedłużone. To ważne, by ludziom nie zamykać otwartych ścieżek awansu naukowego – mówi prof. Węgrzyn. - Będziemy więc postulować o wydłużenie terminów umożliwiających nadanie stopnia naukowego doktora na podstawie wcześniej wszczętych przewodów, bo obecnie czas jest tylko do 2021 r. Podobnie postulować będziemy o zlikwidowanie zapisu odnośnie artykułów naukowych liczonych do habilitacji: według obecnych przepisów, w przypadku złożenia wniosku habilitacyjnego po 31 grudnia 2020 r., liczyć mogłyby się tylko artykuły opublikowane od 2019 r. Takie ograniczenie czasowe powinno być zniesione, bo habilitacji opartej o artykuły naukowe nie robi się w rok czy dwa lata - dodaje.