Według autorów opinii trudno zrozumieć, dlaczego nowa ustawa kładzie tak duży nacisk na niełączenie zajęć studentów stacjonarnych i niestacjonarnych.
"Do tej pory uważano, że taki system umożliwia podciąganie osób słabszych. Teraz zaś, juz na etapie ustawowym zakłada się, że muszą istnieć studia dla dwóch grup studentów, tj. stacjonarne - dla bardzo dobrych i niestacjonarne dla słabszych. Nie trzeba szerzej uzasadniach, że regulacja taka uderza głównie w uczelnie publiczne i samych studentów niestacjonarnych" - czytamy w opinii.
W opinii skrytykowano też pomysł zniesienia wydziałów, podkreślając, że utrudni to awans uczelni do wyższej kategorii.
"Wbrew intencjom projektodawców proponowana reforma zwiększy nieefektywność systemu nauki i istniejącą z tego powodu w wielu środowiskach naukowych zawodową apatię, przenosząc zasady typowe dla nauk ścisłych czy przyrodniczych do nauk humanistycznych, czy społecznych, w poważnym stopniu zdeprecjonuje to te ostatnie" - podkreśla rada warszawskiego WPiA.