W ramach programu „Wsparcie międzynarodowej mobilności naukowców”, obowiązującego w latach 2007–2011, oraz obecnego „Mobilność Plus”, który działa od 2011 r., ministerstwo przyznało wyłonionym w drodze konkursu laureatom pieniądze na pokrycie kosztów pobytu w zagranicznej jednostce naukowej i podróży do niej (np. do USA). Dofinansowanie obejmuje także pokrycie kosztów pobytu rodziny naukowca. Nie obejmuje natomiast wydatków na prowadzone badania.

W 2013 r. wyłoniono 66 laureatów, którym MNiSW przyznało blisko 19 mln zł na lata 2014–2017. Spór toczy się o średnio 270 tys. złotych na jednego uczestnika ostatniej edycji programu. Kwoty dofinansowania mogą się jednak znacząco różnić, ponieważ udział danej osoby w programie może trwać od pół roku do trzech lat, a wsparcie jest przyznawane w kwotach zryczałtowanych. Naukowiec dostaje np. 10 tys. zł na każdy miesiąc pobytu, 2 tys. zł na każdy miesiąc pobytu swojego małżonka oraz 1 tys. zł na każdy miesiąc pobytu swojego niepełnoletniego dziecka.
 
Według fiskusa wypłacone pieniądze nie są zwolnione z podatku, ponieważ nie przewidują tego żadne przepisy ustawy o PIT. Każdy uczestnik powinien rozliczyć przychód w zeznaniu rocznym PIT-36 według skali podatkowej (18 lub 32 proc.), w zależności od wysokości otrzymanych środków.
 
Naukowcy się z tym nie zgadzają. Uważają, że mogą skorzystać ze zwolnienia przewidzianego w art. 21 ust. 1 pkt 40 ustawy. Wyłącza on z opodatkowania pomoc materialną dla uczniów, studentów, uczestników studiów doktoranckich i osób biorących udział w innych formach kształcenia, pochodzącą m.in. z budżetu państwa – na podstawie przepisów o systemie oświaty oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym.
 
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna