Są miasta w których odnotowano dużo wyższą zdawalność niż średnia. Tak było u adwokatów w Białymstoku – zdało 54 proc. kandydatów, w Łodzi 53 proc., w Krakowie 50,8 proc. i w Lublinie 49,2 proc.
– Od lat zarówno statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i Naczelnej Rady Adwokackiej pokazują, że rozkład zdawalności na aplikacje jest odbiciem rankingu wyższych uczelni. Tradycyjne uniwersytety publiczne dają najwięcej aplikantów, tegoroczny egzamin to potwierdza – mówi Andrzej Zwara.
– Od lat zarówno statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i Naczelnej Rady Adwokackiej pokazują, że rozkład zdawalności na aplikacje jest odbiciem rankingu wyższych uczelni. Tradycyjne uniwersytety publiczne dają najwięcej aplikantów, tegoroczny egzamin to potwierdza – mówi Andrzej Zwara.
- Jestem zadowolony z wyników egzaminu. W tym roku w Warszawie zdało 40,77 proc. kandydatów, co dało nam w sumie 455 nowych aplikantów. Jesteśmy w stanie ich dobrze szkolić – ocenia Włodzimierz Chróścik dziekan warszawskiej OIRP.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 27 września 2016 r.