Koniec umów z uczelniami
- Zainspirowani głosami studentów odchodzimy od umów pomiędzy studentami a uczelnią - podkreślał Jarosław Gowin.To odpowiedź na postulaty studentów, którzy często skarżyli się na nieprawidłowości w tej materii - wiązało się to przede wszystkim ze zmianami w regulaminach opłat. Zamiast podpisywania odrębnych umów uczelnia wprowadzać będzie jednolity katalog opłat.
Nowe studia doktoranckie
- Nowy model będzie oparty na dwóch trybach: kształcenie w szkołach doktorskich i kształcenie eksternistyczne. Likwidujemy niestacjonarne studia doktoranckie - zapowiedział szef resortu nauki. - Szkoła doktorska będzie mogła zostać założona dla co najmniej dwóch dyscyplin, dla których uczelnia ma prawo nadawania tytułu doktora - dodał.
Minister zapowiedział także wprowadzenie stypendiów dla wszystkich doktorantów.
- Doktoranci nie mogą przymierać głodem - mówił Jarosław Gowin - Minimalna wysokość stypendium będzie wynosić 110 proc. minimalnego wynagrodzenia przez pierwsze dwa lata nauki, po ostrej ocenie śródokresowej wzrośnie do 170 proc. - podkreślał - Kształcenie elit narodowych to jest polska racja stanu.
Dodał, że uczelnie będą miały dużą autonomię w kształtowaniu programów doktorskich, a w ocenie jakości będą brać udział międzynarodowi eksperci.
Habilitacja zostaje
Resort nauki złagodził swoje pierwotne plany dotyczące zniesienia habilitacji. Jak podkreślił minister Gowin, habilitacja przetrwa, ale będzie miała inną rolę. Prawo do jej zachowania zatrzymają uczelnie z oceną co najmniej A.
- Likwidujemy obowiązek habilitacji, a także związek między habilitacją a różnego rodzaju minimami i uprawnieniami. Dopełnieniem tych rozwiązań będzie przyznanie doktorom wszystkich atrybutów samodzielnego pracownika naukowego poza promowaniem doktorów - tłumaczył Gowin.
Zaostrzone zostaną natomiast wymagania habilitacyjne, pomoże w tym m.in. wprowadzenie instytucji "ślepych recenzentów", którzy anonimowo ocenią pracę.
Szybka ścieżka habilitacji
Resort nauki planuje wprowadzenie przyspieszonej ścieżki habilitacji dla laureatów grantów, ma to zatrzymać najzdolniejszych naukowców w Polsce.
- Chcemy powoli przywracać prestiż dydaktyczny uczelni. Aktualne rozwiązania powodują, że sukcesy w dydaktyce są mniej doceniane niż sukcesy naukowe - podkreślał szef resortu nauki. Dlatego ministerstwo planuje też wprowadzenie ścieżki pracowniczej, gdzie premiowane będą osiągnięcia dydaktyczne.
Profesorem uczelni będzie mógł zostać doktor, który może pochwalić się takimi osiągnięciami.