Pracę doktorską "Wpływ sposobu organizacji dialogu społecznego na efekty gospodarcze" szef BCC obronił w czerwcu 2014 roku na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Ostatecznie o przyznaniu mu tytułu doktora musiała jeszcze zdecydować Rada Wydziału Zarządzania UW. Wątpliwości budziły powiązania Goliszewskiego z jego promotorem prof. Andrzejem Zawiślakiem oraz między BCC a Wydziałem Zarządzania UW. Goliszewski zasiada w Radzie Biznesu przy wydziale zarządzania.
Jak poinformowała rzecznik Uniwersytetu Warszawskiego Anna Korzekwa, w środę podczas posiedzenia Rady Wydziału za nadaniem tytułu doktora szefowi BCC głosowały trzy osoby, przeciw było 26 osób, a cztery wstrzymały się od głosu.
W połowie października do sprawy ustosunkowała się minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska w liście do rektorów, opublikowanym na stronie resortu nauki. "Promotor pracy prof. Andrzej Zawiślak w publicznym oświadczeniu nie ukrywał, że +uważa się za przyjaciela Marka Goliszewskiego+. Deklaracja taka może budzić wątpliwości co do zachowania przez promotora odpowiedniego krytycyzmu w stosunku do promowanej rozprawy" – napisała w liście Kolarska-Bobińska.
Przypomniała też, że od 2012 r. obowiązuje "Kodeks etyki pracownika naukowego". W dokumencie tym zapisano, że recenzenci i opiniodawcy "powinni odmówić udziału w procesie oceniania we wszystkich tych przypadkach, gdy występuje konflikt interesów pomiędzy nimi, a osobą ocenianą".
Obecnie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego we współpracy z rektorami uczelni pracuje nad zmianami, które podniosą poziom prac magisterskich, doktorskich i habilitacyjnych. Zmiany mają dotyczyć m.in. zasad recenzowania prac oraz funkcjonowania Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów. „Trzeba to systemowo rozwiązać, bo nie chodzi o to, czy jeden doktorat jest zły, czy jedna habilitacja, czy jest jakaś awantura, tylko chodzi o to, co my możemy jako środowisko zrobić, żeby pracować na rzecz wyższej jakości” – mówiła Kolarska-Bobińska podczas październikowego posiedzenia Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich.
Szefowa resortu nauki zachęca też rektorów do powoływania na uczelniach rzecznika akademickiego - ombudsmana. Instytucja ta jest obecna w wielu krajach europejskich, np. Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji. Ombudsman jako niezależny i neutralny mediator rozwiązywałby spory i konflikty na uczelniach. Mogliby się do niego zwracać studenci, nauczyciele akademiccy i administracja.
Od kilku dni działa już Konwent Rzeczników dyscyplinarnych powołany przez minister nauki. Ma on stać na straży zasad i norm etycznych środowiska naukowego oraz rozstrzygać skomplikowane sprawy dyscyplinarne. Podczas pierwszego posiedzenia Konwentu minister nauki zapowiedziała także, że pierwszą sprawą, z którą zwróci się do Konwentu Rzeczników, będzie wypracowanie konkretnych, przejrzystych zasad doboru osób recenzujących i opiniujących prace naukowe oraz zasad eliminowania konfliktu interesów. (PAP)