- Woodstock tym się różni od innych festiwali, że ma bogaty program edukacyjny, w formie tzw. Akademii Sztuk Przepięknych. Wraz z pomysłodawczynią i inicjatorką naszej akcji adw. Karoliną Kuszlewicz doszłyśmy do wniosku, że skoro adwokat ma służyć ludziom, także młodym, to powinniśmy być tam, gdzie i oni. Zainteresowanie przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania. W warsztatach dotyczących praw osób zatrzymanych, praw zwierząt i praw uchodźców wzięło udział łącznie kilkuset ludzi.
Sporo osób pytało o szczegóły dotyczące praw zatrzymanych, np. czy wolno sfotografować legitymację policjanta i czy można nagrywać interwencję z udziałem funkcjonariuszy. Było też sporo pytań o prawo rodzinne i prawa ofiar przemocy w rodzinie. To interesowało dorosłych festiwalowiczów, którzy już założyli rodziny. Gorące dyskusje budziły prawa uchodźców. Jednakże ograniczaliśmy je wyłącznie do spraw prawnych, nie wchodząc w politykę - mówi Marta Tomkiewicz, adwokat, współorganizatorka akcji „adwokaci na woodstocku".
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 8 sierpnia 2017 r.