- Używanie samochodu przez rodzica w celu odwiezienia swojego dziecka do specjalnej placówki czy szkoły musi być rozliczane na takich samych zasadach na jakich prywatny transport może zastępować transport służbowy. Dostosowujemy zatem przepisy ustawy - Prawo oświatowe w tym względzie do przepisów o transporcie drogowym gdzie mówimy, że ten transport będzie rozliczany wedle specjalnej stawki w oparciu o kilometr, cenę paliwa itd. Tak jak gmina, powiat może używać samochodów prywatnych do realizacji celów służbowych, rozliczając koszty wynajmu, eksploatacji tego samochodu, dokładnie w ten sam sposób rodzice mogą odwiedzać lub odwozić swoje dzieci zastępując samorząd w wywiązywaniu się z zadania własnego – tłumaczyła senator Magdalena Kochan na posiedzeniu senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.

Podobną argumentację przytoczyła na posiedzeniu połączonych sejmowych Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej 6 lipca 2022 r.

- Uznaliśmy, że najprostszym rozwiązaniem będzie traktowanie tych dowozów jak pojazdów służbowych – podkreśliła senator Kochan. Jak zaznaczyła, chodzi o urealnienie kwoty zwrotu kosztów rodzicom, ze względu na zmienne i stale rosnące ceny paliwa.

Wysokość zwrotu poniesionych kosztów przez rodziców z tytułu dowożenia dziecka niepełnosprawnego do placówki oświatowej będzie wyliczana z uwzględnieniem trzech zmiennych:

  • liczby kilometrów przewozu dziecka drogami publicznymi z miejsca zamieszkania do placówki i przewozu rodzica z tego miejsca do miejsca zamieszkania lub miejsca pracy i z powrotem,
  • liczby kilometrów przewozu drogami publicznymi z miejsca zamieszkania rodzica do miejsca pracy i z powrotem, jeśli nie wykonywałby przewozu,
  • stawki za 1 kilometr przebiegu pojazdu.

Rada gminy będzie określać uchwałą stawkę za kilometr przejazdu. Nie będzie ona mogła być niższa niż określona w art. 34a ust. 2 ustawy z 6 września 2001 o transporcie drogowym.

Czytaj także: Koszt transportu ucznia z niepełnosprawnością - nowe przepisy już obowiązują>>

ZPP nie popiera projektu, MEiN jest za

W opinii do projektu zmian proponowanych przez senatorów Związek Powiatów Polskich, stwierdził, że aktualne zasady zwrotu kosztów dowozu dzieci rodzicom są racjonalne i pozwalają na uwzględnienie realnych warunków oraz technicznej specyfikacji pojazdu. Wg ZPP zaproponowany wzór obliczenia kwoty zwrotu nie będzie czynił zadość idei zwrotu „rzeczywistych” kosztów poniesionych przez rodziców. ZPP proponuje także, by stawka za 1 kilometr przebiegu pojazdu określona w uchwale rady gminy nie mogła być niższa niż połowa stawki określonej w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy.

Z kolei wiceminister edukacji Marzena Machałek powiedziała, że resort patrzy pozytywnie na proponowane zmiany. – Stanowisko rządu jest po uzgodnieniach, przed przyjęciem przez Radę Ministrów, ale wiemy, że nie wpłynęły uwagi resortów i spodziewamy się pozytywnego stanowiska.

Czytaj też: Dowóz dzieci do szkół i przedszkoli - obowiązek gminy - komentarz praktyczny >

 

Gmina zapewnia transport niepełnosprawnego dziecka

Gminy mają obowiązek zapewnić dzieciom z niepełnosprawnością bezpłatny transport i opiekę w czasie przewozu do najbliższego przedszkola, oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej, do innej formy wychowania przedszkolnego lub do ośrodka umożliwiającego realizację obowiązku przedszkolnego lub szkolnego. Jeśli rodzice chcą sami dowozić dziecko, gmina ma obowiązek na zasadach określonych w umowie zawartej między wójtem (burmistrzem, prezydentem miasta) a rodzicami lub opiekunami zwrócić koszt dojazdu.

 

Cena promocyjna: 82 zł

|

Cena regularna: 82 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 0 zł


Zasady zwrotu kosztów przewozu dzieci przez rodziców od wielu lat opierały się na niejednoznacznych zasadach. Trybunał Konstytucyjny orzeczeniem z 17 października 2017 r. (sygn. akt S 1/17) stwierdził, że nieokreślenie warunków realizacji zadania gminy dotyczącego zwrotu kosztów przejazdu rodziców odwożących do szkoły swoje niepełnosprawne dzieci - łamie ustawę zasadniczą.

Sprawdź: Z jakiego rozdziału jednostka budżetowa może sfinansować dowóz dziecka niepełnosprawnego ruchowo do szkoły? >

Dostosowaniem przepisów do wyroku TK miała być od 2019 r. nowelizacja ustawy - Prawo oświatowe, która miała uporządkować zasady zwrotu rodzicom przez gminy kosztów dowozu dziecka z niepełnosprawnością do placówki oświatowej. Zgodnie z nią kwota zwrotu przez gminę obliczana jest na podstawie algorytmu, który opiera się na pochodnej liczby kilometrów między domem a szkołą. Przepisy różnicują jednak sytuację, w której rodzice dowożą dziecko do placówki leżącej na drodze, którą jadą do pracy, którą jechaliby także wtedy, gdyby nie dowozili dziecka. Wtedy zwrot kosztów nie jest możliwy. Natomiast wtedy, gdy jest to inna droga, i rodzic przemierza większą liczbę kilometrów – jest ona mnożona przez cenę paliwa zużytego na kilometr z uwzględnieniem pojazdu, którym dowożone jest dziecko. Cenę paliwa ustala wójt na podstawie średniej ceny danego rodzaju paliwa w gminie.

Już wtedy takie rozwiązanie nie satysfakcjonowało rodziców dzieci z niepełnosprawnościami.

Czytaj omówienie orzeczenia: Rodzice decydują o tym, kto organizuje dowóz ich dziecka do szkoły >

Realny koszt dowozu niepełnosprawnego dziecka do szkoły

- Rozstrzygnięcie Trybunału miało sprawić, że gminy zapewnią rodzicom realny zwrot kosztów dowozu. Tymczasem w projekcie bierze się pod uwagę jedynie koszt paliwa, zapominając o kosztach paliwa, amortyzacji, naprawach – mówiła wtedy dla Prawo.pl Angelika Suśniak. - Problem ze zwracaniem kosztów dowozu dziecka istniał od samego początku, miasto nie chciało np. brać pod uwagę tego, że powinno zwracać rodzicowi koszt czterech przejazdów, a nie tylko dwóch. W końcu rodzic nie spędzi całego dnia w szkole z dzieckiem - wyjaśniała.

Angelika Suśniak jest matką, która po dwóch latach, w 2018 r. wygrała dwuletnią batalię z Gminą Miejską Kraków w sprawie zwrotu kosztów za dowóz córki z niepełnosprawnością do szkoły. Domagała się ona od gminy zwrotu kosztu dowozu córki do szkoły i z powrotem, ale też i za dwa kursy samochodem, które robi bez dziecka – gdy zostawi je w placówce, a potem po nie jedzie.

Zobacz w LEX: Czy gmina może zawrzeć umowę z osobą fizyczną na dowóz ucznia do szkoły?

- Wysokość stawki za kilometr oparta jest na skomplikowanym algorytmie opartym na średniorocznym koszcie paliwa, który ustala rada gminy bądź powiatu według sobie znanych zasad i ta cena paliwa obowiązuje na cały rok – mówił senator Marek Plura. Podkreślił, że obecnie zmiany paliw są bardzo zmienne i w proponowanym przez komisję projekcie chodzi o kwestie bytowe i socjalne – rodziców coraz częściej nie stać na dowóz niepełnosprawnych dzieci.

Zauważył, że proponowana zmiana podniesie wydatki samorządów, ale z drugie strony może uchroni je przed jeszcze większymi wydatkami. - Jeśli rodziców nie będzie stać na dowóz dzieci, a gmina poniesie jeszcze większe koszty na transport specjalistyczny. Na pewno jest to stabilniejsze rozwiązanie niż obecnie – uważa Marek Plura.

Senacki projekt będzie dotyczył niewielkiej grupy dzieci – ok. 5 tys. na 36 tys. dowożonych do placówek dzieci z niepełnosprawnością. Gminy będą miały 60 dni od wejścia w życie nowelizacji na dostosowanie umów z rodzicami dowożącymi dzieci do placówek.