Zgodnie z art. 6471 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. z 2014 r. poz. 121), inwestor i wykonawca mogą solidarnie odpowiadać za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę. W praktyce oznacza to, że w sytuacji gdy główny wykonawca jest niewypłacalny, podwykonawca może swoje żądanie zapłaty skierować do inwestora. Do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą wymagana jest jednak zgoda inwestora. Inwestor w ciągu 14 dni może zgłosić sprzeciw lub zastrzeżenia co do zawarcia umowy o podykonawstwo, ale jeżeli tego nie zrobi będzie odpowiadał solidarnie z głównym wykonawcą za zapłatę należnego wynagrodzenia.
W praktyce często jednak zdarza się, że wykonawca zobowiązuje się poinformować inwestora o umowie z podwykonawcą, lecz ostatecznie tego nie robi. Po wykonaniu robót budowlanych wykonawca okazuje się niewypłacalny. I wtedy pojawia się problem, bo nie otrzymuje wynagrodzenia.
Jak zaznacza Maciej Nowak, sądy stoją za podwykonawcami jak np. Sąd Apelacyjny w Szczecinie, który w wyroku z 10 kwietnia 2014 r. (I ACa 30/14) wskazał, że ochrona podwykonawców i możliwość dochodzenia przez nich zapłaty wynagrodzenia od inwestora występuje także, gdy inwestor zgadza się na udział podwykonawcy w robotach budowlanych również w sposób dorozumiany. W efekcie przesłanką konieczności zapłaty wynagrodzenia przez inwestora podwykonawcy może być tolerowanie przez inwestora obecności podwykonawcy na placu budowy. Inną przesłanką może być też dokonywanie wpisów w dzienniku budowy, odbieranie wykonywanych przez podwykonawcę robót oraz realizowanie przez niego innych czynności. Zdaniem sądu wówczas nie jest konieczne przedstawianie inwestorowi umowy wykonawcy z podwykonawcą, bo wystarczy zrealizowanie tych okoliczności.
Podobne stanowisko zajął łódzki Sąd Apelacyjny, który wskazał, że o dorozumianej zgodzie inwestora można mówić też wtedy, gdy ma on faktyczną świadomość i wiedzę o zakresie podwykonawstwa, rodzaju zleconych prac oraz należnym wynagrodzeniu. (I ACa 833/13).
Źródło: www.rp.pl