UZP planuje zrezygnować ze stosowania przepisów wykonawczych, które szczegółowo opisują wymagania stawiane m.in. projektom budowlanym, projektom wykonawczym, przedmiarom, a także pozostałym elementom regulowanym obecnie w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 2 września 2004 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oraz programu funkcjonalno-użytkowego (Dz. U. z 2013 r. poz. 1129). Miejsce przepisów narzucających obowiązek stosowania ww. rozporządzenia mają zastąpić przepisy zaczerpnięte z załącznika VII do dyrektywy klasycznej 2014/24/UE.
Wynagrodzenie ryczałtowe za roboty budowlane można zmienić >>>
Zastosowanie takiego rozwiązania sprowadza się głównie do położenia większego nacisku na opisanie przedmiotu zamówienia poprzez wskazanie cechy materiału, produktu lub dostawy, jakie odpowiadają przeznaczeniu zamierzonemu przez zamawiającego. Opisując przedmiot robót budowlanych zamawiający będzie mógł wymagać od wykonawców by realizowane roboty gwarantowały m.in.: osiągnięcie określonych poziomów oddziaływania na środowisko i klimat, spełniały wymagania wynikające z zasad dotyczących projektowania i kosztorysowania, czy też dotyczących określonych metod i technik budowy (art. 61 ust. 3 projektu nowelizacji PZP).
Odejście od sztywnego trzymania się wymagań wynikających z obecnie obowiązującego rozporządzenia Ministra Infrastruktury nie oznacza zapewne braku obowiązku sporządzania np. dokumentacji projektowej, ponieważ w tym zakresie zamawiającego będą obowiązywać inne przepisy prawa krajowego, tj. np. ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz. U. z 2013 r. poz. 1409).
Poświadczenie może wystawić tylko odbiorca zamówienia >>>
Zasadniczą konsekwencją powyższej zmiany przepisów będzie większa swoboda w zakresie opisywania robót budowlanych, przy równoczesnym zwiększeniu odpowiedzialności zamawiającego za dochowanie należytej staranności przy określaniu przedmiotu zamówienia. Brak precyzyjnych, jednoznacznych wytycznych, takich jak obowiązujące aktualnie rozporządzenie, będzie zmuszał do dokonania samodzielnej oceny tego, jak szczegółowe winny być dokumenty opisujące roboty budowlane.