Wnioskodawca wystąpił o rejestrację pojazdu. Do wniosku dołączył między innymi zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym wraz z dokumentem identyfikacyjnym pojazdu, wystawioną w języku włoskim fakturą o zakupie tego samochodu wraz z tłumaczeniem a także wystawiony w RFN dowód rejestracyjny tego pojazdu wraz z tłumaczeniem. W trakcie postępowania rejestracyjnego okazało się, iż pojazd figuruje w systemie Informacyjnym Schengen, jako pojazd zaginiony, skradziony lub przywłaszczony. Wyjaśniając sytuację wnioskodawca przedłożył postanowienie prokuratora, z którego wynikało, że zgłoszony do rejestracji pojazd pochodzi z kradzieży. Jednak z uwagi na brak ustaleń dotyczących właściciela tego pojazdu został on jednak wydany wnioskodawcy, jako osobie godnej zaufania do czasu ustalenia osoby uprawnionej do jego odbioru.


W związku z tym organ prowadzący sprawy rejestracji wezwał wnioskodawcę do przedłożenia prawomocnego orzeczenia sądu ustalającego prawo własności pojazdu. Po uzyskaniu zaś od strony informacji, że nie posiada takiego orzeczenia, odmówił rejestracji pojazdu wskazując, że przedłożone dokumenty nie spełniają wymagań wskazanych w art. 72 ust. 1 pkt 1 i art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r., nr 108, poz. 908).


W odwołaniu od tej decyzji wnioskodawca zarzucił naruszenie art. 72 i art. 73 ustawy Prawo o ruchu drogowym, poprzez odmowę zarejestrowania pojazdu mimo złożenia przez jego właściciela wymaganych dokumentów. Ponadto odwołujący się zarzucił decyzji odmowę przyznania mocy dowodowej złożonym przez niego dokumentom wyłącznie na podstawie niewiążących informacji dotyczących wad prawnych pojazdu, które nie stanowiły ani prawomocnego wyroku sądu, ani też prawomocnej decyzji administracyjnej.


WSA wskazał, iż brzmienie art. 73 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie pozostawia wątpliwości, że jedną z pierwszych czynności jaką musi podjąć organ przed wydaniem decyzji o rejestracji pojazdu jest ustalenie danych osobowych właściciela zgłoszonego do rejestracji pojazdu i to nie tylko w celu ustalenia swojej właściwości miejscowej, ale także, a może przede wszystkim, stwierdzenia czy osoba składająca wniosek jest legitymowana do ubiegania się o zarejestrowanie na swoją rzecz pojazdu. Wskazane rozumienie przepisu ustawowego potwierdza także brzmienie § 2 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 22 lipca 2002 r. w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów ( Dz. U. z 2007 r. Nr 186, poz. 1322 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem w celu rejestracji pojazdu właściciel pojazdu, składa w organie rejestrującym wniosek, do którego dołącza m.in. dowód własności pojazdu. Takim dowodem jest w szczególności umowa sprzedaży, umowa zamiany, umowa darowizny, umowa o dożywocie, faktura VAT potwierdzająca nabycie pojazdu i wreszcie prawomocne orzeczenie sądu rozstrzygające o prawie własności. WSA podkreślił, iż organ dokonujący rejestracji ma obowiązek zbadania mocy dowodowej wskazanych wyżej dokumentów.

Odmiennie sytuacja przedstawia się tylko w przypadku prawomocnego orzeczenia sądurozstrzygającego o prawie własności pojazdu, które wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby.

WSA zwrócił uwagę, iż wnioskodawca odzyskał posiadanie przedmiotowego pojazdu w oparciu o postanowienie prokuratora wydane na podstawie przepisu art. 231 § 1 k.p.k. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli powstaje wątpliwość, komu należy wydać zatrzymaną rzecz, sąd lub prokurator składa ją do depozytu sądowego albo oddaje osobie godnej zaufania aż do wyjaśnienia uprawnienia do odbioru. Przepis ten ma zatem zastosowanie w przypadku, gdy istnieje wątpliwość w kwestii podmiotu uprawnionego do odbioru rzeczy zatrzymanej w związku z prowadzonym postępowaniem karnym. W zwiazku z tym zdaniem WSA organ rejestracyjny prawidłowo uznał, że przedstawiona przez skarżącego faktura VAT nie może stanowić dowodu własności zgłoszonego do rejestracji pojazdu. W tym względzie należało mieć bowiem na uwadze zasadę nemo plus iuris, zgodnie z którą nie można skutecznie nabyć prawa własności od nieuprawnionego zbywcy. Prawidłowo zatem prezydent miasta wezwał skarżącego do przedłożenia prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego, o jakim jest mowa w § 4 ust. 1 pkt rozporządzenia MI, które rozstrzygnęłoby sporną kwestię dotyczącą prawa własności przedmiotowego pojazdu. W związku zaś z odmową przedłożenia takiego orzeczenia organ ten prawidłowo odmówił rejestracji wskazanego przez skarżącego pojazdu. Nietrafne były wobec tego zarzuty skargi wskazujące, że w związku z odmową rejestracji przedmiotowego samochodu doszło do naruszenia przez organy przepisów art. 72 i art. 73 ustawy Prawo o ruchu drogowym. W sprawie nie zostało udokumentowane zgodnie ze stanem rzeczywistym prawo własności zgłoszonego do rejestracji pojazdu. Organ administracji nie jest władny rozstrzygać w postępowaniu rejestracyjnym kwestii o charakterze cywilnoprawnym – podkreślił WSA.
 

Wyrok WSA w Gliwicach z 17 grudnia 2012 r., sygn. akt II SA/Gl 885/12, nieprawomocny