„Znacznie więcej pieniędzy decentralizujemy, czyli więcej pieniędzy pójdzie w regiony. Ta kwota zwiększa się z obecnych 25 proc. do 40 proc. Czyli z wynegocjowanych 73 mld euro, które Polska będzie miała na lata 2014–2020, aż 28 mld euro idzie w regiony” – powiedziała minister na konferencji prasowej w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jak zaznaczyła, największy jest Regionalny Program Operacyjny Woj. Śląskiego, wynosi ponad 3 mld euro. „Z oczywistych przyczyn, to jest województwo najbardziej zaludnione, a ten czynnik jest brany pod uwagę. Mazowieckie jest trochę inaczej liczone, bo Warszawa wyciągnęła je w górę, dlatego ma trochę mniej pieniędzy” – wyjaśniła minister.
Jak zaznaczyła Elżbieta Bieńkowska, w nowej perspektywie będzie można się ubiegać o środki na inwestycje o dużym wpływie na środowisko, z zakresu kanalizacji, odpadów, efektywności energetycznej, czy transportu miejskiego.
„Wojewódzkie fundusze mają ogromną wiedzę na temat większości naszych problemów środowiskowych. Nie chcę nic narzucać marszałkom, ale myślę, że warto zaangażować wojewódzkie fundusze w te prace, bo to instytucje najbardziej kompetentne w sprawach środowiska” - mówiła minister Bieńkowska.
Jak podkreśliła, na razie są jeszcze możliwe pewne zmiany w programach. „W grudniu chcemy wszystkie programy operacyjne - i regionalne, i krajowe - wysłać do Komisji Europejskiej i jak najszybciej je przenegocjować” – zapowiedziała.
Pytana o Krajową Politykę Miejską do 2020 r., której założenia przyjął niedawno rząd, podkreśliła, że prace nad nią potrwają jeszcze co najmniej rok. „Najważniejsza w przypadku organizmów składających się z kilku miast jest jednak chęć współpracy, zejście czasem ze swoich ambicji, a nie zapisy na papierze” – zaznaczyła.